Funkcjonariusze Policji z Tarnowa dokonali zatrzymania obywateli Niemiec, którzy wyłudzali pieniądze od starszych ludzi. Podawali się za rodzinę swoich ofiar.
Oszuści nie śpią i chociaż od lat ostrzega się przed metodą "na wnuczka" lub innego członka rodziny, nadal zbierają żniwo. Tym razem do zdarzenia doszło w Tarnowie, gdzie do 75-letniej kobiety na telefon stacjonarny zadzwonili oszuści. Na szczęście, tym razem udało się ująć sprawców
Seniorka z Tarnowa w dniu oszustwa rozmawiała ze swoją córką, która później poszła do pracy. Jednak później na telefon stacjonarny 75-latki dodzwoniła się kobieta z ochrypłym głosem, podająca się za wcześniej wspomnianą córkę. Rozmówczyni twierdziła, że właśnie znajduje się z koleżanką w banku, lecz napotkały problem przy zakładaniu lokaty inwestycyjnej na 150 tysięcy złotych. Oszustka przekonała kobietę, że należy dopłacić jeszcze tego dnia kwotę w wysokości 35 tysięcy złotych, by nie przepadło oprocentowanie.
Oszustka przekonywała kobietę, że pieniądze zostaną jej zwrócone, gdy tylko oprocentowanie z lokaty zostanie uwolnione. Nic niepodejrzewająca seniorka poszła do banku i wypłaciła swoje 25 tysięcy złotych swoich oszczędności, a następnie zgodnie z instrukcją oszustki przekazała je dwóm mężczyznom. Dopiero później zadzwoniła do córki i spytała, czy udało się rozwiązać sprawę bankową. Prawdziwa córka oczywiście o niczym nie wiedziała i wtedy kobiety zdecydowały się na powiadomienie policji.
Na szczęście tarnowskim policjantom udało się zatrzymać samochód, w którym znajdowało się trzech Niemców: dwóch mężczyzn w wieku 28 lat i 35-letnia kobieta. W ich samochodzie zabezpieczono gotówkę w kwocie 25 tysięcy złotych. Na razie na wniosek prokuratora zatrzymano ich w w areszcie na trzy miesiące.
Zobacz: KNF w ofensywie. Robi porządek z instytucjami płatniczymi
Zobacz: UOKiK jeńców nie bierze. Kolejna firma z gigantyczną karą
Źródło zdjęć: Policja
Źródło tekstu: Policja
