Nie jest jasne, co się dzieje, ale mniej więcej od godziny 8.00 kolejno padają usługi czołowych banków w Polsce.
Awarie w bankach się zdarzają, ale zazwyczaj dotyczą pojedynczych instytucji. Tym razem jest jednak inaczej. Media społecznościowe od rana zalewają posty o niedziałających serwisach transakcyjnych.
Wśród osób, które skarżą się na awarie, pojawiają się klienci m.in. PKO Banku Polskiego, Alior Banku, Santander Banku, ING Banku Śląskiego, mBanku czy Pekao S.A. Równocześnie informacje te potwierdza serwis downdetector, monitorujący status poszczególnych usług w internecie.
Szanowni Państwo,
— BLIK (@BLIKmobile) April 17, 2023
Odnotowujemy czasowe problemy z funkcjonowaniem BLIKA. Pracujemy intensywnie nad tym, aby usługa działała bez zakłóceń. Będziemy na bieżąco przekazywać informacje o sytuacji. Przepraszamy za utrudnienia.
Występowanie problemów jako system płatniczy odnotował też BLIK, o czym przestrzega w komunikacie na Twitterze z godziny 10.47. Co więcej, podczas gdy banki zdają się powoli odzyskiwać sprawność, akurat tu problemy występują cały czas.
Przy czym zarówno banki, jak i BLIK nie wydały na razie żadnych oświadczeń, które mogłyby choćby nakierować na przyczynę tak zmasowanej awarii. Internauci spekulują, że doszło do ataku hakerów, ale nie ma ani jednego dowodu potwierdzającego takie założenie.
ING Bank Śląski przyznaje tylko, że „od ok. 10:00 do 12:30 nie działały płatności w internecie, w sklepach stacjonarnych, wypłaty, wpłaty i przelewy BLIK”. Komunikat ten nie wyjaśnia jednak, dlaczego problemy dotknęły także aplikacji Moje ING, do której nie dawało się zalogować.
Źródło zdjęć: Tupungato / Shutterstock
