DAJ CYNK

Wojna o bank. Mieszkańcy nie chcą likwidacji lokalnego oddziału

Karolina Mirosz (mkina)

Wydarzenia

Wojna o bank. Mieszkańcy nie chcą likwidacji lokalnego oddziału

Mieszkańcy wsi Swory obawiają się likwidacji fizycznej placówki banku. Jak twierdzą, skomplikuje to życie zwłaszcza osobom starszym. Spór trwa.

Mogłoby się wydawać, że w czasach bankowości elektronicznej fizyczne placówki to już relikt przeszłości, za którym nikt szczególnie nie będzie tęsknić. A jednak mieszkańcy wsi Swory w woj. lubelskim podjęli właśnie walkę, by zapobiec likwidacji lokalnego oddziału i na drodze do osiągnięcia celu okazują się naprawdę zdeterminowani.

W sprawie likwidacji banku zwołano specjalne spotkanie – donosi „Dziennik Wschodni”. Wzięło w nim udział ponad 100 osób, które jasno deklarują, że Banku Spółdzielczego będą bronić tak długo, jak starczy im sił.

Ten bank jest u nas ponad 30 lat. Klienci to nie tylko mieszkańcy naszej wsi, ale również ościennych miejscowości: Pólka, Zabłocia, Pojelec, Worońca, Krzymowskich. Nie wyobrażamy sobie, że punkt miałby zniknąć, a takie informacje dotarły do nas pocztą pantoflową

– oświadcza Bożena Sawczuk, sołtyska wsi Swory.

Seniorzy nie chcą cyfryzacji

Przedstawicielka samorządu wskazuje, że spora część osób zamieszkujących Swory to seniorzy. Jak zauważa, w znacznej większości nie korzystają oni z nowoczesnych technologii oraz płatności elektronicznych, takich jak przelewy online. Przyzwyczajeni są natomiast do tradycyjnej formy bankowości i nie będą w stanie szybko zmienić swoich nawyków.

W przypadku usunięcia banku mieszkańcy wsi jeździć będą musieli do najbliższej placówki, która znajduje się w Białej Podlaskiej. Miejscowość ta jest jednak oddalona od wsi o 20 kilometrów i dojazd tam możliwy jest prawie jedynie własnym środkiem transportu. Jednocześnie nie istnieje dostatecznie wygodne połączenie publicznym autobusem, co dodatkowo utrudniłoby korzystanie z banku zwłaszcza starszej części społeczności.

Ciężko uwierzyć, że prowadzenie placówki jest tu nieopłacalne. Gdy powstawały banki spółdzielcze ich ideą było przecież, by docierać do społeczności wiejskich i wielu mieszkańców wybrało te usługi tylko dlatego, że był ten punkt

– dodaje radny gminy Biała Podlaska, Marek Czeczko.

Placówka przynosi straty

Urzędnicy gminy deklarują poparcie stanowiska mieszkańców Swór, wskazują jednak, że mają ograniczone możliwości gdyż bank nie jest od nich zależny. Kierownictwo Banku Spółdzielczego mieszczącego się w Białej Podlaskiej, do którego należy placówka ze wsi Swory, stawiło się na zebraniu z mieszkańcami w remizie. Wskazali oni jedynie, że nie podjęto ostatecznej decyzji w sprawie likwidacji punktu kasowego w tej miejscowości.

Nie wiadomo więc, jakie będą dalsze losy banku w Sworach. „Dziennik Wschodni” ustalił, że placówka przynosi straty. Kierownictwo Banku Spółdzielczego ma rozważać podobno także inne rozwiązania, w tym sprzedaż dotychczasowego budynku, a następnie wynajęcie innego lokalu.

Należy jednakowoż zauważyć, że argument dotyczący formy prawnej banku jest słuszny. Banki spółdzielcze co do zasady powinny skupiać się na realizacji celów członków spółdzielni, a nie na maksymalizacji zysków. Zatem, w tym temacie może wypłynąć jeszcze sporo ciekawych informacji.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Dziennik Wschodni, oprac. własne