DAJ CYNK

Afera w banku. Pracownica przelewała pieniądze na swoje konto

Marian Szutiak

Wydarzenia

Przeklęty bank w Krakowie. Kto wszedł, tracił grube pieniądze

Policjanci zatrzymali 34-letnią kobietę, która pracując w jednym z banków w Małopolsce oszukała klientów placówki na co najmniej 1,5 mln zł. Grozi jej za to 10 lat więzienia.

34-letnia mieszkanka województwa mazowieckiego znalazła pracę w jednym z banków w Małopolsce jako doradca klienta. Najpierw pracowała w oddziale banku w Zakopanem, a następnie w Krakowie. Do jej zadań służbowych należała obsługa finansowa petentów, w szczególności zawieranie umów kredytowych, udzielanie pożyczek, przyjmowanie wniosków o wydanie kart kredytowych czy obsługa funduszy inwestycyjnych. Kobieta miłą aparycją, otwartością do ludzi i pewnością siebie wzbudzała zaufanie i zjednywała sobie klientów, co sprzyjało nadużyciom finansowym, których – jak informuje policja – dopuszczała się co najmniej od 2019 roku.

Umiejętne lawirowanie pomiędzy zaciągniętymi zobowiązaniami sympatycznej mazowszanki oraz kreatywność w pomysłach na zacieranie śladów działań wobec klientów sprawiły, że dopiero przypadek klienta zgłaszającego się do innej placówki banku w 2022 roku ujawnił działania kobiety. Pierwsze informacje o nieuczciwych działania 34-latki dotarły do organów ścigania w sierpniu 2022 roku. Wtedy do policjantów zgłosił się jeden z wielu oszukanych przez kobietę. Sprawą zajęli się małopolscy funkcjonariusze, którzy na co dzień zwalczają przestępczość gospodarczą, natomiast nadzór nad postępowaniem objęła Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu.

Trwające prze kilka miesięcy śledztwo zaowocowało zebraniem obszernego materiału dowodowego, który pozwolił na przedstawienie podejrzanej kilkunastu zarzutów. Jak ustalili śledczy, od października 2019 roku do czerwca 2022 roku podejrzana doprowadziła kilkunastu obsługiwanych klientów banku, w którym pracowała, do niekorzystnego rozporządzenia pieniędzmi w łącznej kwocie co najmniej półtora miliona zł. Jak można się domyślić, kobieta przywłaszczyła sobie te pieniądze.

Pracownica banku zachęcała klientów między innymi do inwestowania w fundusze czy zawierania umów kredytowych, wprowadzając ich w błąd, co do faktycznych zysków. Sama również zawierała na cudze dane umowy oraz podszywała się pod klientów, przeprowadzając na ich rachunkach nieautoryzowane transakcje. W toku śledztwa okazało się, że 34-latka miała na swoim koncie również przedłożenie pracodawcy sfałszowanego zaświadczenia o niekaralności, które uprzednio zakupiła na jednym z portali ogłoszeniowych.

Pod koniec kwietnia 2023 roku kobieta została zatrzymana przez policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie i przewieziona do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Tam usłyszała 13 zarzutów. Podejrzana odpowie za oszustwa i przywłaszczenie pieniędzy w wysokości co najmniej 1,5 mln zł, a także posługiwanie się sfałszowanym dokumentem.

Jak informuje policja, 34-latka częściowo przyznała się do zarzucanych czynów i złożyła obszerne wyjaśnienia. Kobieta została tymczasowo aresztowana na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Zobacz: Zasadzka w Google. Polacy zagrożeni utratą oszczędności
Zobacz: Żaden bankomat nie jest bezpieczny. Dantejskie sceny w Niemczech

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: policja.pl