W erze płatności bezgotówkowych papierowy pieniądz schodzi na dalszy plan, a liczby mówią same za siebie.
O tym, że płatności bezgotówkowe są coraz popularniejsze, wiadomo nie od dziś. Ale to siłą rzeczy oznacza spadek popularności pieniądza papierowego, co z kolei przekłada się na ograniczenie związanej z nim infrastruktury.
W Polsce bankomatów również ubywa, choć na razie dzieje się to dość powoli. Na koniec roku 2022, według danych NBP, było ich dokładnie 21 310. To oznacza, że w ciągu 12 miesięcy usunięto raptem 86 maszyn, aczkolwiek względem punktu szczytowego, przypadającego na lata 2016-17 (23 751), zniknął już mniej więcej co dziesiąty ATM.
Z tej perspektywy, ciekawe rzeczy dzieją się we Francji, gdzie, jak wynika z raportu porównywarki finansowej Panorabanques, kampania porzucania bankomatów zaczęła się wcześniej i jest stale intensyfikowana.
Według ujawnionych danych, w kulminacyjnym momencie Francuzi mieli dostęp do ponad 55 000 maszyn. Tymczasem w czerwcu 2023 roku ich oficjalna liczba to 47 853, z tym że zawiera ona także urządzenia od dłuższego czasu niesprawne, które z przyczyn formalnych pozostają w rejestrze.
Analitycy Panorabanques uważają, że do końca bieżącego roku całkowity odsetek wyłączonych bankomatów we Francji może sięgnąć nawet 20 proc. wartości wyjściowej. A świadczyć ma o tym fakt, że ludzie wypłacają gotówkę coraz rzadziej.
Mało tego, bo do roku 2030 pozostać miałyby tylko pojedyncze jednostki, głównie na prowincjach, gdzie świadomość nowych technologii jest najniższa.
Jak wyliczono, bazując na przeprowadzonej ankiecie, 4 na 10 dorosłych Francuzów korzysta z ATM-u raz w miesiącu bądź rzadziej. Do tego dochodzi jeszcze 7 proc. grupa, która deklaruje, że w ogóle nie używa papierowego pieniądza. Jednocześnie aż 83 proc. jako preferowaną metodę płatności wskazuje kartę zbliżeniową.
Źródło zdjęć: Stephen Barnes / Shutterstock
Źródło tekstu: Panorabanques, oprac. własne
