Cinkciarz.pl idzie na wojnę z sektorem bankowym. Kantor internetowy domaga się rekordowo wysokiego odszkodowania, ale sam jest w tarapatach.
Klienci wymieniający waluty przez kantor internetowy Cinkciarz.pl mieli ostatnio problemy. Od kilku tygodni transakcje są opóźnione. Cinkciarz oskarżył mBank i Bank PBS o utrudnianie działania. Z drugiej strony sam musiał przyjąć cios od Komisji Nadzoru Finansowego.
Komisja Nadzoru Finansowego cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych przez spółkę Conotoxia Sp. z o.o. z Zielonej Góry. Tym samym spółka z Zielonej Góry przestała być Krajową Instytucją Płatniczą. Conotoxia należy do grupy Cinkciarz.pl i stanowi jej „ramię finansowe”. Grupa zapowiedziała, że będzie współpracować z KNF, by jak najszybciej wrócić na właściwy tor działalności.
Zdaniem Komisji Conotoxia nie zapewnia dostatecznie stabilnego i ostrożnego zarządzania działalnością, jakiego wymaga się od instytucji płatniczej. KNF nie wyklucza ponadto, że podmioty grupy obracały pieniędzmi pieniędzmi klientów między transakcjami.
Zobacz: Koniec Cinkciarza? Conotoxia bez licencji na usługi płatnicze
Conotoxia i Cinkciarz oskarżyły zaś sektor bankowy o zmowę. Konkretnie chodzi o mBank i Bank PBS. Grupa Cinkciarz.pl domaga się odpowiednio miliarda i 500 milionów złotych odszkodowania od dwóch podmiotów. Skąd tak wysokie roszczenia? Cinkciarz albo ma solidne podstawy, by wychodzić z tak wysokimi roszczeniami… albo działa w desperacji.
Conotoxia planuje pozew sądowy przeciwko mBank S.A. za to, że rzekomo bank utrudniał dostęp do rynku, o czym można przeczytać w oświadczeniu prasowym. Mimo że spółka ma pełne pokrycie we własnych środkach, banki odmówiły udzielenia jej gwarancji. mBank był rzekomo świadomy tego, że uzyskanie gwarancji bankowej to jedno z zaleceń KNF, by Conotoxia odzyskała zezwolenie KNF na świadczenie usług płatniczych. Podobno mBank wprowadził wewnętrzny, całkowity zakaz finansowania działań Cinkciarza. Według władz grupy Cinkciarz.pl to utrudnianie dostępu do rynku, co świadczy o prowadzeniu nieuczciwej konkurencji przez jeden z największych banków na polskim rynku. To również szkodzi klientom.
Bank Polskiej Spółdzielczości zaś otrzyma pozew od spółki Cinkciarz. Powodem jest tym razem rzekome utrudnianie działalności kantorowej. Konkretnie Bank PBS uniemożliwił Cinkciarzowi wykonywanie przelewów zwrotnych na konta klientów. Miałby to być efekt działań rozpoczętych 26 września i – przynajmniej zdaniem Cinkciarza – świadczących o zmowie banków przeciwko spółce. Dowody w sprawie, w tym zrzuty ekranów systemów bankowych, zostały zabezpieczone i zostaną przekazane razem z pozwem. Poza tym Cinkciarz.pl zwraca uwagę na to, że z powodu opóźnień w transakcjach traci klientów i dobre imię.
Problemy ma także Conotoxia Ltd., oferująca usługi finansowe poza Polską oraz międzynarodowe transfery pieniężne. Jej rachunki bankowe zostały rzekomo bezprawnie zablokowane przez mBank. Uniemożliwiło to klientom korzystanie z ich własnych środków, a samej spółce prowadzenie operacji finansowych z klientami. Przez to spółka nie była w stanie wywiązać się z obowiązku ustawowego – wypłaty środków w ciągu 24 godzin. Spółka była skazana na korzystanie z usług banków zagranicznych i poniosła ogromne koszty. Conotoxia Ltd. zapowiada żądanie kolejnego pół miliarda odszkodowania.
Conotoxia zapowiedziała także, że zwróci się o pomoc ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i innych organów. Cinkciarz.pl również oczekuje reakcji ze strony UOKiK, a także wsparcia KNF. Conotoxia Ltd. zaś zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury. W chwili publikacji artykułu pozwy jeszcze nie zostały złożone.
Źródło zdjęć: Lech Okoń
Źródło tekstu: Cinkciarz.pl, Conotoxia, Gazeta.pl, KNF