Europejski Bank Centralny chce wziąć się za kryptowaluty. Tak przynajmniej wynika z przemówienia Fabio Panetty w Nowym Jorku. Według prelegenta trzeba uregulować rynek.
Kryptowaluty pozostają odpowiednikiem gorącego kartofla dla instytucji nadzorujących rynek finansowy. Niektóre nie wiedzą co z tym zrobić, inne mają nadzieję, że zrobi to kto inny.
Zasiadający we władzach Europejskiego Banku Centralnego Fabio Panetta wygłosił w Nowym Jorku długie przemówienie na temat kryptowalut. Było ono bardzo kwieciste i pojawiły się tam naprawdę zaskakujące rzeczy. Nie zabrakło Korei Północnej, Gry o Tron i Dzikiego Zachodu.
Panetta uzasadnia, czemu Europejski Bank Centralny chce jak najbardziej uregulować cały rynek.
Włoch zaczął z grubej rury. Zaczął opowiadać swoim amerykańskim słuchaczom o Dzikim Zachodzie i gorączce złota. Opisywał jak bezprawie zapanowało na zachodzie USA. Dokładnie tak ma się dziać w świecie kryptowalut.
Panetta kilkukrotnie zapewniał, że zdecentralizowany pieniądz to nierealne marzenie, a korzystają na tym kraje takie jak Korea Północna. Nie zabrakło nawiązania do Littlefingera z Gry o Tron i jego chaos to drabina. Tym bowiem są kryptowaluty dla Włocha.
Ekonomista udowadniał, że większość kryptowalut to przekręty i piramidy finansowe. Dlatego właśnie niezbędne ma być uregulowanie całego rynku i usunięcie obecnego poziomu anonimowości.
Zobacz: Ukraina legalizuje wszystkie kryptowaluty
Zobacz: Szwecja chce zakazu kopania kryptowalut w całej Unii Europejskiej
Źródło zdjęć: shutterstock
Źródło tekstu: ebc
