Białostoccy policjanci zatrzymali 39-letnią mieszkankę Warszawy, podejrzaną o wyłudzenie niemal 400 tysięcy złotych od seniorów. Kobieta okazała się być recydywistką, za co grozi jej o połowę wyższa maksymalna kara niż standardowe 8 lat.
Policjanci z Białegostoku, zajmujący się na co dzień zwalczaniem przestępstw przeciwko mieniu, zatrzymali kobietę podejrzaną o oszustwo na "policjanta". Jej przestępcza działalność doprowadziła białostockich seniorów do straty niemal 400 tysięcy złotych.
Oszustwa miały miejsce w ciągu dwóch tygodni na przełomie lipca i sierpnia 2022 roku. Jak możemy przeczytać w komunikacie na stronie policja.pl,
Schemat działania przestępców za każdym razem był podobny. Dzwonili do białostockich seniorów z informacją, że zostaną dostarczone im listy. Następnie kontaktował się z nimi fałszywy policjant, który informował, że rozpracowuje grupę przestępczą. Miała ona, pod pozorem dostarczania listów, okradać seniorów z oszczędności. Białostoczanie, aby chronić swoje pieniądze, przekazywali je kobiecie podającej się za policjantkę.
Sprawą przestępczego procederu od razu zajęli się białostoccy policjanci, którzy dosyć szybko ustalili tożsamość osoby, która odebrała od seniorów prawie 400 tysięcy złotych. Okazała się nią 39-letnia mieszkanka Warszawy. Kobieta została zatrzymana i usłyszała 5 zarzutów oszustw w warunkach recydywy. Sąd zdecydował, że oszustka spędzi trzy miesiące w areszcie.
Za przestępczą działalność, której dopuściła się kobieta, kodeks karny przewiduje do 8 lat więzienia. W warunkach recydywy kara może być zwiększona o połowę.
Zobacz: Warszawski przekręt. Wyniósł z pracy sprzęt wart fortunę
Zobacz: Polak zrobiony na szaro. Klient Orlenu stracił pół miliona złotych
Źródło zdjęć: policja.pl
Źródło tekstu: policja.pl
