Rosja zostanie odcięta od systemu SWIFT tylko częściowo. Nie udało się osiągnąć pełnego porozumienia, więc od systemu transakcyjnego odblokowane zostaną tylko niektóre banki.
Światowi przywódcy przestali blokować odcięcie Rosji od systemu transakcji międzynarodowych SWIFT, ale nie oznacza to, że mówią jednym głosem. Rosyjskie banki rzeczywiście zostały objęte trzecim pakietem sankcji nałożonych na Rosję za inwazję na Ukrainę. Jednak nie wszystkie stracą możliwość globalnego działania.
Najważniejszy element pakietu sankcji został osłabiony, gdyż kluczowe kraje UE i G7 poszły na kompromis. Sankcje podważą stabilność kilku banków w Rosji, ale nie osłabią możliwości eksportowych kraju. Nie jest to więc rozwiązanie, którego spodziewali się zwolennicy całkowitego wykluczenia Rosji z handlu międzynarodowego. Nie zgadza się to więc z zapowiedziami szefowej KE Ursuli von der Leyen z soboty. Wtedy KE zamierzała dążyć do całkowitej blokady eksportu dóbr z Rosji oraz blokady aktywów rosyjskiego Banku Centralnego.
Zamiast tego zostanie nałożona blokada na małą grupę banków. Wystarczy, że Gazprom założy konto w innym banku i już będzie mógł handlować ze światem, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Oczywiście pakiet sankcji obejmuje też inne obszary funkcjonowania kraju.
Lista banków nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej. W osobnym oświadczeniu zaś rząd Niemiec poinformował, że sankcje mogą zostać nałożone na pozostałe rosyjskie banki, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jest więc szansa na całkowitą blokadę systemu bankowego Federacji Rosyjskiej.
Premier Japonii Fumio Kishida oświadczył, że Tokio dołączy do USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej w blokowaniu dostępu Rosji do międzynarodowego systemu płatniczego SWIFT.
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Eurointegration
