DAJ CYNK

Rosja oszalała na punkcie polskiej gry. Chce o nią walczyć

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Gry

Rosja oszalała na punkcie polskiego produktu. Chce o niego walczyć

Rosyjska grupa MD Says, która tworzy nieoficjalne tłumaczenia gier, twierdzi, że została zaatakowana przez prawników CD Projekt Red. Powód? Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Zapowiada walkę.

Mogłoby się wydawać, że akurat na rosyjskich graczy sankcje wpływają nieszczególnie. W końcu w dobie dystrybucji cyfrowej każdy może łatwo sfałszować region i kupić grę, jaką tylko zapragnie, bez względu na ograniczenia geolokalizacyjne. Tylko, to raptem jedna strona medalu. Drugą stanowią lokalizacje, których zaczyna brakować.

Cyberpunk 2077: Phantom Liberty, podobnie jak coraz więcej tytułów, w ogóle nie zawiera języka rosyjskiego. Zazwyczaj jednak w takich przypadkach z pomocą przychodzi scena, wydając tłumaczenia nieoficjalne. Ale nie tym razem, a przynajmniej nie będzie to takie proste jak dotychczas.

Rosyjska grupa MD Says żali się, że na skutek interwencji prawników CD Projekt Red zablokowany został na YouTubie zwiastun chałupniczego tłumaczenia Phantom Liberty. Jak dodano, z zespołem skontaktował się też jeden z przedstawicieli warszawskiej spółki, podkreślając, że podejmowane niniejszym działania „stoją w sprzeczności z polityką licencyjną i naruszają prawa autorskie”.

Co jednak najciekawsze, tym razem Rosjanie nie zdecydowali się na kompletne zbagatelizowanie prawa. Przekonują za to, że deweloper nie ma racji, gdyż, jak twierdzą, oryginalne pliki gry nie zostały naruszone. Zarówno samo tłumaczenie, jak i dubbing zrealizowała ponoć sztuczna inteligencja, a żaden oryginalny plik nie uległ modyfikacji.

Rzecz jasna, łatwo dostrzec tu tendencyjność argumentu, wszak treść linii dialogowych także prawu autorskiemu podlega. Mimo wszystko MD Says zapowiada walkę o swoje racje, choć na dobrą sprawę nie wiadomo, jak miałoby to wyglądać. Skończy się pewnie na dystrybuowaniu modyfikacji w szarej strefie, czego CDPR nie jest w stanie całkowicie zablokować.

MD Says dodaje, że w Rosji Cyberpunk 2077 ma „setki tysięcy fanów gotowych zakupić oryginał” , dlatego zdaniem grupy CD Projekt Red na swej agresywnej polityce tylko traci. Namawia również, aby nie łączyć gier wideo z polityką, ale to akurat słyszeliśmy już ze strony rosyjskich graczy wielokrotnie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: D.Kvasnetskyy / Shutterstock

Źródło tekstu: 4PDA, oprac. własne