DAJ CYNK

Microsoft trafia na przeszkody w sprawie przejęcia Activision Blizzard

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Gry

Microsoft trafia na przeszkody w sprawie przejęcia Activision Blizzard

Microsoft ma kolejne problemy, które pod znakiem zapytania stawiają ewentualne przejęcie Activision Blizzard. Tym razem na drodze amerykańskiej korporacji stanęli europejscy urzędnicy.

Microsoft wciąż optymistycznie podchodzi do kwestii przejęcia Activision Blizzard. Trudno jednak nie zauważyć, że cała transakcja napotyka na coraz większe problemy, które pod znakiem zapytania stawiają ostateczną finalizację. Tym razem przeszkodą okazali się europejscy urzędnicy.

Unia Europejska rusza ze śledztwem

Urzędnicy z Unii Europejskiej przyjrzeli się wstępnie transakcji przejęcia Activision Blizzard i na razie nie wydali zgody na jej finalizację. Zdaniem Urzędu ds. Konkurencji i Rynków Microsoft może w przyszłości zablokować dostęp do gier AAA (np. Call of Duty) na innych platformach.

Wstępne dochodzenie sugeruje, że Microsoft może mieć możliwość, a także potencjalną motywację ekonomiczną, do angażowania się w strategie blokowania dostępu wobec konkurencyjnych dystrybutorów gier, takie jak uniemożliwianie tym firmom rozpowszechniania gier Activision Blizzard na konsole lub pogorszenie warunków korzystania z tych gier wideo lub dostępu do nich.

- czytamy w oświadczeniu europejskich urzędników.

Dlatego też Unia Europejska uruchomiła drugą fazę dochodzenia, która będzie bardziej szczegółowa. W ten sposób urzędnicy chcą mieć pewność, że ewentualne przejęcie Activision Blizzard nie postawi Microsoft w zbyt mocnej pozycji względem konkurentów. Ostateczna decyzja ma zapaść 23 marca 2023 roku.

Microsoft zdążył już odpowiedzieć na oświadczenie Unii Europejskiej. Firma z Redmond przyznała, że dalej z nimi współpracuje. Jednocześnie rzecznik amerykańskiej korporacji sugeruje, kto jest powodem wątpliwości urzędników, wskazując na PlayStation.

Kontynuujemy pracę z Komisją Europejską nad kolejnymi krokami oraz nad rozwiązaniem wszelkich uzasadnionych obaw dotyczących rynku. Sony, jako lider branży, mówi, że martwi się o Call of Duty, ale my zobowiązaliśmy się do udostępnienia tej samej gry tego samego dnia na Xboksach i PlayStation. Chcemy, by ludzie mieli większy dostęp do gier, a nie mniejszy.

- skomentował sprawę rzecznik Microsoftu.

Większość ekspertów przekonuje, że Microsoft ostatecznie otrzyma wszystkie zgody i za niemal 70 mld dolarów zakupi Activision Blizzard. Jednak, jak widać, będzie to wymagało od firmy z Redmond nieco większego wysiłku.

Zobacz: W Diablo 4 zagramy już niedługo. Wyciekła data premiery
Zobacz: Xbox złożył PlayStation ofertę w sprawie Call of Duty. Znamy szczegóły

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: FellowNeko / Shutterstock.com

Źródło tekstu: The Verge