DAJ CYNK

Sony odleciało w sprawie Activision Blizzard. Chwytają się wszystkiego

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Gry

Sony totalnie odleciało w sprawie Activision Blizzard

Sony trochę odleciało w sprawie Activision Blizzard. Sugestie, zawarte w oficjalnych dokumentach i wypowiedzi prezesa firmy mogą wręcz szokować.

Microsoft robi wszystko, aby doprowadzić do przejęcia Activision Blizzard, a Sony robi wszystko, by im w tym przeszkodzić. Każda z firm ma swoje racje, z którymi można lub nie trzeba się zgadzać. Natomiast najnowsze doniesienia pokazują, że Japończycy jednak trochę odlecieli i chwytają się trochę nieczystych zagrywek.

Dziwne sugestie Sony w sprawie Activision Blizzard

Ciekawym fragmentem dokumentu Sony podzielił się znany dziennikarz Tom Warren. W nim PlayStation sugeruje, że w przypadku przejęcia Activision Blizzard Microsoft mógłby celowo wydawać na ich konsolach Call of Duty w gorszej, zbugowanej wersji, aby skłonić użytkowników do przesiadki na Xboxa. Tak, dobrze przeczytaliście. Sony sugeruje celowe pogarszanie gry, które mogłoby negatywnie wpłynąć na opinie graczy na temat PlayStation.

To jednak nie koniec. Według Lulu Cheng Meservey, która w Activison Blizzard pełni rolę EVP ds. Korporacyjnych i CCO, w trakcie spotkania z europejskimi urzędnikami Jim Ryan, szef Sony Interactive Entertainment, miał wypowiedzieć ciekawe zdanie. Według jej relacji szef PlayStation powiedział:

Nie chcę nowej umowy w sprawie Call of Duty. Chcę zablokować wasze połączenie.

Oczywiście nie możemy mieć 100-procentowej pewności, że takie słowa rzeczywiście padły, ale wątpię, aby tak wysoko postawiony pracownik w hierarchii Activision Blizzard pokusiłby się o takie kłamstwo. Jeśli to prawda, to zdanie to pokazuje, na czym tak naprawdę zależy Japończykom. Nie chodzi o Call of Duty, czy inne gry. Chodzi o zaszkodzenie Microsoftowi. Nie chcę nawet komentować dokumentu i sugestii, że firma z Redmond może celowo pogarszać jakość Call of Duty na PlayStation, bo to zwykłe banialuki. 

O ile od zawsze byłem fanem PlayStation, tak w tym przypadku muszę przyznać, że Japończycy odlecieli i chyba stracili kontakt z rzeczywistością. Co gorsze, przynajmniej z ich perspektywy, jeśli transakcja ostatecznie dojdzie do skutku, to będą mieli tylko kolejnych wrogów. Oby tego nie żałowali.

Na ten moment trudno powiedzieć, czy Microsoft zdoła kupić Activision Blizzard. Urzędnicy z Unii Europejskiej wciąż nie podjęli decyzji, ale ostateczną opinię mamy poznać w kwietniu. Jednak największą przeszkodą jest w tej chwili Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych, która złożyła pozew antymonopolowy, przez co sprawa może ciągnąć się latami.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Miguel Lagoa / Shutterstock.com

Źródło tekstu: Twitter