DAJ CYNK

Wzbudza spore kontrowersje, ale podbił polskiego Netflixa

Anna Kopeć

Telewizja i VoD

W tym tygodni na platformie Netflix pojawił się nagrodzony 11 Oskarami,  "Titanic" i można by przypuszczać, że zgarnie on podium. Tymczasem, tak się nie stało. Numerem jeden wśród filmów okazał się thiller "Zaginione nocą". 

Zaginione nocą to  skromny włoski thiller, który wskoczył na pozycję lidera w top10 filmów na Netflixie. Przeskoczył wyczekiwanego Gliniarza z Beverly Hills, który nie nacieszył się zbyt długo tą wysoką pozycją. Główna bohaterka, Elena to lekarka psychiatrii, która przeprowadziła się do skąpanych w słońcu Włoch, z miłości do mężczyzny. Para doczekała się dwójki dzieci i ostatecznie miłość wygasła, a z ich planów spędzenia razem przyszłości zostały nici. I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie fakt, że pewnej nocy, dzieci pozostawione pod opieką ojca, zostały porwane. Porywacze zażądali okupu, co spowodowało całą serię zdarzeń. Jest zatem zagadka do rozwiązania, a czasu coraz mniej.

Reżyserem filmu jest Renato De Maria, o którym krytycy napisali, że jego "najnowsza produkcja ginie w morzu bardziej przystępnych i trzymających w napięciu thillerów". Na Rotten Tomatoes uzyskał on zaledwie 40% pozytywnych recenzji.

Czy jest to dobry film? Tu zdania są podzielone. Jedno jest pewne, nie można przejść obok niego obojętnie. Krytycy twierdzą, że film nie zasługuje aż na tak wysoka pozycję. Innego zdania jest spora grupa widzów, dzięki którym thiller podbił polskiego Netflixa. 

Zobacz: To jedna z większych premier Netflixa w lipcu. Finałowy sezon!

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Netflix

Źródło tekstu: Netflix