Brave to przeglądarka, która wciąż nie może przebić się do pierwszej ligi - ale jest na dobrej drodze. Póki co przekroczyła kolejny kamień milowy w swoim rozwoju.
Brave zwróciła na siebie uwagę w ubiegłym roku, gdy ogłoszono, że będzie płacić użytkownikom za oglądanie reklam. Zanim to nastąpiło, wystartowała w 2016 roku w edycji 1.0, a w listopadzie 2020 roku może pochwalić się 20,5 mln aktywnych użytkowników miesięcznych oraz ponad 2 tysiącami przeprowadzonych kampanii reklamowych. Jeśli chodzi o użytkowników dziennych, mamy ich 7 milionów. Czyli - każdego dnia tyle osób przynajmniej raz uruchamia przeglądarkę, zaś raz w miesiącu robi to dodatkowo 13,5 mln innych. Rok temu liczba aktywnych dziennych użytkowników wynosiła 3 miliony, a miesięcznych - 8,7 mln, mamy więc spory postęp.
Cechą wyróżniającą Brave jest możliwość oglądania reklam w zamian za specjalne punkty, które następnie można wymieniać na tokeny, a te - na karty podarunkowe i zakupy we współpracujących sklepach online. Aktualnie jeden token to równowartość 18 centów. Brave przeprowadziło dokładnie 2215 kampanii dla 460 firm, wypłacając użytkownikom tokeny o łącznej wartości 4,6 mln USD. Jak podkreślają twórcy przeglądarki, stawia ona bardzo duży nacisk na prywatność i ochronę danych użytkownika.
Zobacz: Brave jednak nie szanuje naszej prywatności. Została przyłapana na gorącym uczynku
Ale, ale - w czerwcu przeglądarka została oskarżona o pewne przejmowanie danych. Okazało się jednak, że do sytuacji takiej doszło na skutek błędu, za który wystosowano oficjalne przeprosiny, a kolejna łatka zlikwidowała całkowicie feralny mechanizm. Pomimo rosnącej popularności, Brave wciąż jeszcze daleko do czołówki przeglądarek. Na przykład Firefox ma dziesięciokrotnie więcej użytkowników - 220 milionów.
Źródło zdjęć: Brave
Źródło tekstu: ZDnet
