DAJ CYNK

Netflix za darmo. Nie, to nie żart, ale zaraz zrobi się gorąco

Piotr Urbaniak

Aplikacje

Netflix za darmo. Nie, to nie żart, ale zaraz zrobi się gorąco

Anonimowy internauta opublikował na GitHubie narzędzia pozwalające pobierać wideo z Netflixa, Disney+ i Amazonu. I nie tylko. 

Serwisy strumieniowania wideo, jak doskonale wiadomo, prócz samego mechanizmu kont mają także ochronę w postaci DRM-ów, czyli kryptograficznych systemów zarządzania uprawnieniami. Nie da się więc, nawet mając wykupiony dostęp, ot tak wejść na przykład na Netflixa i pobrać filmu, by udostępnić go innym w sieci. A przynajmniej nie w prosty sposób.

Obecnie bodaj najpopularniejszym DRM-em na świecie jest Widevine, stworzony przez Google. To właśnie z niego korzystają tacy potentaci jak Netflix, Disney+ czy Amazon, i to właśnie on padł niniejszym ofiarą pewnego crackera, tudzież crackerów.

Pobierz i udostępnij, albo czekaj na innych

W serwisie GitHub, na koncie o wyjątkowo wymownej nazwie Widevinedump – dodajmy, anonimowy internauta zamieścił pakiet narzędzi do pobierania materiałów z większości znanych VoD. Nie tylko wspomnianych już parokrotnie Netflixa, Disney+ i Amazonu, ale chociażby też Apple TV czy HBO. 

Netflix za darmo. Nie, to nie żart, ale zaraz zrobi się gorąco

Nie wiadomo, jak dokładnie i dlaczego tego rodzaju kod trafił do sieci, ale serwis Torrent Freak zauważa, że pliki nie są pierwszej świeżości. Dodatkowo, o czym wprost informuje osoba odpowiedzialna za ich publikację, wstawka ma być karą dla kilku idiotów z Discorda. Tak więc prawdopodobnie są to prywatne hacktoole, które ktoś już wcześniej zdążył rozdystrybuować. 

Teraz autor próbuje zarobić – bo trzeba wiedzieć, że samo pobranie treści nie wystarcza i trzeba ją jeszcze zdeszyfrować za pomocą specjalnego modułu (CDM). Deszyfrator wprawdzie również trafił na GitHuba, ale w ograniczonej czasowo i funkcjonalnie wersji. Za więcej należy zapłacić, uprzednio kontaktując się z crackerem poprzez Proton Mail. 

Raczej nie puszczą tego płazem

Bądź co bądź, niezależnie od stosunku do piractwa, redakcja radzi zachować ostrożność. Raz, że okradane serwisy na pewno nie puszczą sprawy płazem i w najlepszym razie zbanują pobierającym konta. Dwa – wątek prawny.

Oczywiście można też czekać, aż brudną robotę wykona ktoś inny, co jest przecież tylko kwestią czasu. Kolejne źródła potwierdzają, że narzędzia działają, więc szanujący się torrenciarze na pewno takiej okazji nie odpuszczą. Inna sprawa, że redakcja w całej rozciągłości piractwa nie popiera, każdy jednak zrobi, jak uważa. Nie ukrywajmy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Vantage_DS)

Źródło tekstu: GitHub, Torrent Freak, oprac. własne