DAJ CYNK

Rosja chwilowo bez wódki. To efekt ukraińskiego ataku

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Bezpieczeństwo

Rosja oberwała w czuły punkt, chodzi o alkohol

Ukraińscy hakerzy rozpoczęli kolejną kampanię przeciwko Rosji. Tym razem celem ataków jest infrastruktura związana z dystrybucją alkoholu.

Hollywodzkie filmy i gry komputerowe przez lata próbowały wmówić nam, że cyberwojna będzie polegała na walkach robotów i zdalnym odpalaniu głowic nuklearnych. Prawda jest jednak znacznie bardziej prozaiczna i na swój sposób bardziej przerażająca.

W Rosji nie kupisz alkoholu. Winne ataki DDoS

Głównym celem cyberwojny jest dezinformacja oraz paraliż kluczowych systemów w kraju. Wyobraźcie sobie na przykład, że pewnego dnia przestają działać wszystkie szpitale w kraju albo... nigdzie nie możecie kupić alkoholu.

Nie, to nie żart - dokładnie przed takim problemem stanęły właśnie rzesze Rosjan. IT Army of Ukraine, na wpół oficjalna ukraińska cyberbojówka, przypuściła atak na rosyjską infrastrukturę związaną z dystrybucją alkoholu. Konkretnie zablokowano dostęp do serwisu EGAIS, kluczowego na każdym etapie dystrybucji i sprzedaży napojów wyskokowych.

Dokonano tego za pomocą ataków DDoS, w które zaangażowani są ochotnicy z całego świata. Operację skoordynowano za pośrednictwem dedykowanego kanału na platformie Telegram.

Oczywiście jest to tylko jeden z wielu przykładów podobnych działań prowadzonych przez obydwie strony trwającego konfliktu. Daje natomiast całkiem interesujący obraz tego, w jaki sposób cyberwojna może wpłynąć na życie szarych obywateli.

Zobacz: Rosja znów dostaje w ucho. Koniec snów o potędze
Zobacz: Google posprzątał. Rosja oberwała najbardziej

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: BleepingComputer