DAJ CYNK

Kosmiczne śmieci. ESA zbada pogodę, by przewidzieć ich ruchy

Anna Rymsza

Kosmos

Kosmiczne śmieci

Śmieci w okolicy Ziemi nie ubywa. Jak tak dalej pójdzie, będą bezużyteczne miejsca, w których nie da się umieścić satelitów.

Wystarczy busza słoneczna, by kosmiczne śmieci zostały przepchnięte i wywołały serię kolizji. To poważne zagrożenie dla drogiego sprzętu, na którym polegają Ziemianie. Może okazać się, że na niektórych orbitach w ogóle nie da się już umieścić niczego użytecznego.

Trzeba zbadać kosmiczną pogodę

By dowiedzieć się więcej o morzu śmieci w bliskim sąsiedztwie Ziemi, Europejska Agencja Kosmiczna planuje zbadać pogodę w przestrzeni. W tym celu wysłana zostanie kolejna flota satelitów. Projekt ma niezwykle wdzięczną nazwę: ROARS (Revealing the Orbital and Atmospheric Responses to Solar activity). Zaangażowało się w nie 26 instytucji naukowych z 9 krajów.

Misja ROARS będzie składać się z 8 satelitów rozmiarów kuchenki mikrofalowej, naszpikowanych sensorami. Urządzenia będą badać warunki w górnych warstwach atmosfery Ziemi oraz jej magnetosferę.

W szczególności satelity ROARS będą zbierać informacje o tym, jaki wpływ na ruch obiektów mają zjawiska kosmiczne, jak rozbłyski i burze słoneczne, które sporadycznie nagrzewają górne warstwy atmosfery, zmieniają jej gęstość i tarcie, z jakim mierzą się obiekty na orbicie. Jest właściwie pewne, że w końcu takie zmiany wytrącą obiekty, satelity albo śmieci, z ich ustalonych orbit. Ponadto w magnetosferze powstają prądy, mogące nieść rzeki śmieci w  kierunku, którego jeszcze nie umiemy przewidzieć. W takich warunkach zagrożone są urządzenia, których używamy, a loty w kosmos czy powrót na Ziemię w jednym kawałku będą praktycznie niemożliwe.

Operatorom satelitów przestaje wystarczać wzmocnione poszycie urządzeń i dodatkowe paliwo na kosmiczne uniki. Dość wspomnieć, że podczas burzy geomagnetycznej w 2022 roku 40 satelitów Starlink zostało wybitych ze swojej pozycji. Wylądowały w gęstszej warstwie atmosfery, gdzie się spaliły. Tyle dobrego, że przynajmniej nie dołożyły się do zbiorów kosmicznego złomu.

Projekt otrzymał wsparcie finansowe od ESA o wielkości 86 milionów funtów. By satelity nie stały się kolejnymi śmieciami w przestrzeni, zostaną bezpiecznie zdjęte z orbit 5 lat po uruchomieniu programu. Demonstracja zdjęcia z orbity ma zostać ukończona w 2026 roku, misja wystartuje w 2029. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Dima Zel / Shutterstock

Źródło tekstu: Uniwersytet w Warwick