DAJ CYNK

Sensacja na Księżycu. To odkrycie ucina spekulacje

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Kosmos

Sensacja na Księżycu. To odkrycie ucina spekulacje

Niedawno na powierzchni Księżyca został umieszczony lądownik Vikram, wysłany tam przez Indyjską Agencję Kosmiczną. Przeprowadzone przez niego pomiary nie pozostawiają złudzeń — na Księżycu nadal dochodzi do trzęsień.

W połowie lipca została wystrzelona rakieta Launch Vechicle Mark III, która z powodzeniem wyniosła w przestrzeń kosmiczną lądownik Vikram z łazikiem Pragyan na pokładzie. Oba te obiekty zostały zaopatrzone w narzędzia do przeprowadzania różnorodnych pomiarów, w tym sejsmicznych. Okazuje się, że pod powierzchnią Srebrnego Globu nadal występują trzęsienia.

Pomiary lądownika Vikram nie pozostawiają złudzeń

Lądowanie sondy Vikram było pierwszym miękkim manewrem dokonanym w okolicach południowego bieguna ziemskiego satelity. Czyni to z Indii również czwarty kraj, któremu kiedykolwiek udało się samodzielnie wysłać na Księżyc swoje maszyny. Wcześniej dokonały tego Stany Zjednoczone, Chiny i Związek Radziecki.

Jednak udane lądowanie nie było celem samym w sobie. Zarówno lądownik Vikram, jak i łazik Pragyan zostały zaopatrzone w mnogość narzędzi do przeprowadzania pomiarów na powierzchni Księżyca. Ten pierwszy wykorzystuje Rambha-LP (sondę Langmuira) do określenia parametrów plazmy, ChaSTE do pomiaru właściwości termicznej powierzchni Księżyca oraz ILSA do przeprowadzenia pomiarów sejsmicznych. Z kolei łazik został zaopatrzony w spektrometr promieniowania rentgenowskiego (APXS) oraz laserowo indukowany spektroskop (LIBS). Posłużą one do określenia składu chemicznego powierzchni Księżyca.

Indie musiały się jednak śpieszyć ze swoimi pomiarami, gdyż nie mieli na nie zbyt dużo czasu. Misja od początku miała potrwać wyłącznie jeden dzień księżycowy, czyli dwa ziemskie tygodnie. Ograniczenie to jest spowodowane nastaniem księżycowej nocy w miejscu lądowania, która potrwa od 6 do 22 września. Nie ma pewności, że po jej zakończeniu sprzęt będzie w stanie dalej funkcjonować.

Pomiary wcześniej wspomnianym instrumentem ILSA, służącym do pomiarów sejsmicznych nie pozostawiają złudzeń. ISRO podzieliła się wynikami, które wskazują, że pod powierzchnią Księżyca występują drgania pochodzenia naturalnego. Nie jest to pierwszy dowód na występowanie takiego zjawiska, gdyż już sejsmometry wykorzystywane przez astronautów biorących udział w misji Apollo były w stanie odczytać drgania z wnętrza Srebrnego Globu. Naukowcy aktualnie próbują zrozumieć znaczenie i dokładną przyczynę tego zjawiska.

Zobacz: Japończycy nie chcą zostać w tyle. Wysłali na Księżyc własny lądownik
Zobacz: Australia dołącza do kosmicznego wyścigu. Znamy przybliżoną datę

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: ISRO