W styczniu NASA poinformowała, że po prawie 3 latach na Marsie awarii uległ dron Ingenuity, który był częścią łazika Perseverance. Zniszczenia okazały się większe, niż początkowo zakładano.
O sprawie informowaliśmy ponad miesiąc temu. Dokładnie 18 stycznia 2024 roku NASA utraciła kontakt z dronem Ingenuity. Stało się to chwilę przed jego lądowaniem. Komunikację udało się przywrócić pod 2 dniach i szybko okazało się, że pojazd nie będzie zdolny do wykonywania kolejnych lotów. Teraz NASA ujawniła dodatkowe informacje.
Początkowo amerykańska agencja kosmiczna poinformowała, że uszkodzeniu uległa jedna z łopatek wirnika. Na zdjęciu było widać rzucany przez nią cień. Na podstawie fotografii dowiedzieliśmy się, że łopatka uległa ułamaniu. Z tego powodu dron nie był w stanie kontynuować swojej misji.
Teraz na jaw wyszły dodatkowe fakty. W trakcie jednego ze swoich przejazdów, który miał miejsce 25 lutego, łazik Perseverance uchwycił na zdjęciu uszkodzonego drona. Okazało się, że problemem nie jest tylko złamana łopatka wirnika. Co najmniej jedna z nich została całkowicie urwana. Szkody są dużo większe, niż zakładano jeszcze miesiąc temu.
Nie zmienia to faktu, że Ingenuity i tak wykonał dużo większą pracę, niż zakładali inżynierowie. Według pierwotnego planu miał on przetrwać na Marsie tylko 30 dni. Ostatecznie udało się to przez prawie 3 lata. W tym czasie dron wykonał aż 72 loty, w trakcie których pokonał w sumie 17,7 km w czasie 129 minut.
Źródło zdjęć: NASA/JPL-Caltech/edited by Steve Spaleta
Źródło tekstu: Space.com