DAJ CYNK

NASA stoi przed ciężką decyzją. Teraz albo nigdy

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Kosmos

NASA robi wszystko, by ponownie umieścić człowieka na Księżycu, jednak co chwilę pojawiają się czynniki, które opóźniają misję. Okazuje się, że agencji kosmicznej powoli kończy się czas.

NASA już od lat pracuje nad realizacją misji Artemis, której głównym założeniem jest powrót człowieka na Księżyc. Jest to o tyle ekscytujące, gdyż nie wysłano tam nikogo od niemal 50 lat. Od kilku miesięcy agencji kosmicznej nie udało się zrealizować projektu Artemis 1 przez różne czynniki.

Misja Artemis 1 zagrożona. Zbliża się koniec daty ważności boosterów

W ramach misji Artemis 1, statek kosmiczny Orion ma zostać wyniesiony w przestrzeń kosmiczną przez rakietę Space Launch System, która korzysta z dwóch boosterów. Jak się okazuje, powoli kończy się ich data przydatności, co może postawić agencję kosmiczną pod ścianą. Jeżeli SLS nie wystartuje do połowy grudnia, to naukowcy będą musieli sprawdzić, czy boostery nadają się jeszcze do bezpiecznego wykorzystania. 

Co prawda, do połowy grudnia jest jeszcze sporo czasu, lecz należy pamiętać o tym, że pierwsze podejście do startu misji Artemis 1 odbyło się pod koniec sierpnia. Wtedy realizacja projektu musiała zostać przełożona ze względu problemy techniczne rakiety. Wiele z nich udało się naprawić na bieżąco, lecz gwoździem do trumny okazała się być usterka czujnika temperatury, który błędnie wskazywał temperaturę o 20 stopni wyższą niż jest to wymagane do prawidłowego działania silnika. 

Aktualnie start misji miał zostać przeprowadzony 14 listopada, lecz NASA przesunęła datę startu na 16 listopada ze względu na burzę tropikalną Nicole. 

Zobacz: NASA wyśle na Księżyc blisko 3,5 mln ludzi. Tak jakby
Zobacz: Chiny szokują. Takiej misji w kosmos jeszcze nie było

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: NASA

Źródło tekstu: Space.com