DAJ CYNK

Okrutny mord w kosmosie. Teleskop Webba potwierdził winnego

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Kosmos

Galaktyka zabita przez czarną dziurę

Stara, masywna galaktyka Pabla jest ofiarą wielkiej tragedii. Naukowcy odkryli właśnie coś, co dokonuje na niej prawdziwego mordu, odcinając od niej źródło “pożywienia” potrzebnego do tworzenia nowych gwiazd oraz utrzymując ją jednocześnie w stanie uśpienia. W odkryciu pomógł Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.

Ewolucja galaktyk i całego kosmosu to temat, który wciąż ma wiele nieodkrytych kart. Astronomowie wiedzą już jednak chociażby, że supermasywne czarne dziury znajdują się w sercu równie potężnych galaktyk i mają na nie potężny wpływ. Gdy taka dziura przyciąga do siebie materię, gromadzi się ona w dysku akrecyjnym.

Całość jest podgrzewana do niezwykle wysokich temperatur, a także wydziela energię w całym spektrum elektromagnetycznym, tworząc AGN. To właśnie ten obiekt nie dość, że może przyćmiewać resztę galaktyki, to także zgodnie z teorią może zakłócać dopływ gazu gwiazdotwórczego. To właśnie miało dotknąć galaktykę GS-10578, zwaną też Galaktyką Pabla.

Dowody zbrodni

Jak na wczesny etap powstawania Wszechświata jest bardzo masywna – jej “waga” to około dwóch miliardów mas Słońca. Jest jednak wygaszona, a naukowcy badający obiekt za pomocą teleskopu Jamesa Webba wskazują winnego tej sytuacji. Ich zdaniem jest to właśnie czarna dziura, która odcina paliwo do tworzenia nowych gwiazd.

Na podstawie wcześniejszych obserwacji wiedzieliśmy, że ta galaktyka jest w stanie wygaszenia: nie tworzy wielu gwiazd, biorąc pod uwagę jej rozmiar, i spodziewamy się, że istnieje związek między czarną dziurą a końcem formowania się gwiazd. Jednak do czasu Webba nie byliśmy w stanie zbadać tej galaktyki wystarczająco szczegółowo, aby potwierdzić ten związek i nie wiedzieliśmy, czy ten stan wygaszenia jest tymczasowy czy trwały

- powiedział współautor dr Francesco D'Eugenio z Kavli Institute for Cosmology w Cambridge w rozmowie z portalem sciencealert.com

Naukowcy twierdzą, że dzięki obserwacji Galaktyki Pabla poprzez Teleskop Webba mają bezpośredni dowód na to, że sprzężenie zwrotne AGN może wygaszać formowanie się gwiazd we wczesnych galaktykach. Dzięki użyciu tego urządzenia zaobserwowano nowy składnik wypływającego wiatru, składający się z zimnego gazu. Ne emituje on światła, ale dzięki dużej czułości Teleskopu Webba można go było wykryć poprzez sposób, w jaki blokuje światło z odległych galaktyk w tle. Co ważne, to właśnie bez tego zimnego gazu galaktyka ma trudności z formowaniem gwiazd i zostaje wygaszona. Ilość gazu wyrzucanego przez wiatry napędzane przez AGN jest przy tym większa niż ilość potrzebna do formowania nowych gwiazd.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, Triff

Źródło tekstu: sciencealert.com