DAJ CYNK

Niepokojący sygnał z kosmosu. Jest wyjaśnienie

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Kosmos

Mało we wszechświecie jest tak interesujących i jednocześnie przerażających obiektów jak czarna dziura. Dwa zespoły naukowców zbadały niepokojący sygnał z kosmosu i doszli do podobnych wniosków. Niedaleko Ziemi znajduje się czarna dziura.

Czarna dziura nadal budzi fascynację nie tylko naukowców, lecz również zwykłych zjadaczy chleba. To dlatego, że tego typu obiekty nadal skrywają wiele tajemnic przed ludzkością. Być może teraz naukowcom udało się zlokalizować swobodną czarną dziurę w niedalekiej odległości od Ziemi. Niedalekiej oczywiście w skali kosmosu, bo w rzeczywistości dzieli nas od niej co najmniej 5000 lat świetlnych. Obiekt o nazwie OB110462 znajduje się w okolicach gwiazdozbioru Strzelca.

Wkład Polaków w zlokalizowanie obiektu

O obecności czarnej dziury w naszej galaktyce dowiedziano się dzięki projektowi OGLE, realizowanemu przez Uniwersytet Warszawski. Projekt ten polega na znajdywaniu niewidocznych obiektów, do czego wykorzystuje metodę tzw. mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Im obiekt będący soczewką ma większą masę, tym dłużej trwa mikrosoczewkowanie grawitacyjne. W przypadku soczewki o masie kilku mas Słońca, zjawisko może trwać nawet kilka lat.

Gdy już było pewne, że obserwowany obiekt jest masywny, zbadaniem tych doniesień zajęły się dwa niezależne zespoły naukowców. Pierwszy zespół, którego liderem jest Kailash Sahu ze Space Telescope Science Institute w Baltimore skorzystał z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Po zaobserwowaniu zjawiska podali, że obiekt jest swobodną czarną dziurą, która przemierza Drogę Mleczną. Według ich szacunków ma ona wielkość jedynie siedmiokrotnie większą niż nasze Słońce. To bardzo mało, jak na tego typu obiekt. Niektóre czarne dziury mają rozmiary większe niż 100 milionów Słońc.

Drugi zespół, któremu przewodzi Casey Lam z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley doszedł do podobnej konkluzji. Z tym, że zakres masy obiektu jest nieco inny. Według Lam, masa zaobserwowanego obiektu wynosi od 1,6 do 4,4 wielokrotności masy Słońca, co stawia znak zapytania przy tym, czy jest on rzeczywiście czarną dziurą, czy może gwiazdą neutronową.

Odkrycia obu zespołów zostały opublikowane w The Astrophysical Journal. W obu przypadkach współautorami publikacji związanych z odkryciem swobodnej czarnej dziury stali się Polacy w składzie: Andrzej Udalski, Przemysław Mróz, Szymon Kozłowski, Paweł Pietrukowicz, Radek Poleski, Jan Skowron, Igor Soszyński, Michał K. Szymański, Krzysztof Ulaczyk, Łukasz Wyrzykowski. 

Zobacz: Francja: dość NASA, czas na europejski projekt
Zobacz: Odebrali sygnał z kosmosu. Nie wiedzieli, jak wielkie to odkrycie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: The Astrophysical Journal (arXiv:2201.13296) i (arXiv:2202.01903)