Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma nową broń na kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów.
W Polsce trwa masowa akcja wymiany starych fotoradarów na nowe — informuje Dziennik.pl. Już w tym momencie wymieniono 106 z planowanych 247 urządzeń. Najnowsze z nich — francuski fotoradar nowej generacji Mesta Fusion RN — stanął na drodze krajowej nr 61.
W sumie Główny Inspektorat Transportu Drogowego zamierza wymienić 247 starych fotoradarów Fotorapid CM. W ich miejsce staną przede wszystkim nowoczesne modele Mesta Fusion RN firmy IDEMIA. Będzie ich 147 sztuk. Pozostałe 100 urządzeń to modele Multaradar CD. Na ten moment udało się już wymienić 106 z planowanych 247 urządzeń.
Nowe urządzenia to gwarancja ciągłości wykonywania pomiarów prędkości, a do tego wyższa jakość zarejestrowanych dowodów wykroczeń popełnionych przez kierujących pojazdami. Nowe fotoradary mają również możliwość wykonywania pomiarów prędkości na kilku pasach ruchu jednocześnie, bez konieczności zmiany ustawień.
- powiedziała Monika Niżniak z GITD.
Nowoczesne fotoradary Mesta Fusion RN firmy IDEMIA mogą mierzyć prędkość nawet 32 samochodów jednocześnie, znajdujących się na 8 różnych pasach ruchu w różnych kierunkach. Z kolei dzięki systemowi ANPR, bez problemu rozpoznają też tablice rejestracyjne.
To jednak nie koniec, a dopiero początek możliwości tych modeli. Urządzenia potrafią też rozpoznać jazdę pod prąd, na zakazie, po pasie awaryjnym lub buspasie, chodniku, zbyt wolną, a także jazdę na tzw. zderzaku, czyli zbyt blisko auta przed nami. W skrócie — jest to niezwykle potężne narzędzie w walce z kierowcami, którzy łamią przepisy ruchu.
Fotoradary Mesta Fusion RN staną w każdy polskim województwie, ale najwięcej będzie ich w wielkopolskim (21 urządzeń) i mazowieckim (18 urządzeń).
Zobacz: Oszukał fotoradar. Jechał... zbyt szybko
Zobacz: Fotoradar z piekła rodem. Rekordowo wlepia Polakom mandaty
Źródło zdjęć: CANARD
Źródło tekstu: Dziennik.pl
