DAJ CYNK

Będą nas leczyć psychodelikami? Są duże szanse. Jest też "ale"

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Nauka

Leczenie psychodelikami

Moda na psychodeliki, takie jak chociażby ayahuasca, jest coraz bardziej popularna w naszym kraju. Jednak ich samodzielne stosowanie wiąże się z dużym ryzykiem – ostrzega polski naukowiec. 

Obecnie różne substancje psychodeliczne są testowane pod kątem pomocy pacjentom z trudnymi w leczeniu zaburzeniami, przynosząc przy tym interesujące wyniki. Dr Tomasz Wieczorek, psychiatra i asystent w Katedrze Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, podkreśla jednak w wywiadzie z Polską Agencją Prasową, że mimo potencjału terapeutycznego, psychodeliki mogą być także niebezpieczne przy niewłaściwym stosowaniu.

Pierwotnie, substancje takie jak ayahuasca, były stosowane w celach religijnych w rdzennych społecznościach Ameryki Południowej. Obecnie, są jednak także celem podróży z innych zakątków świata, co przybrało nawet swoją nazwę w postaci “turystyki psychodelicznej”. Co warto o tym wiedzieć?

Psychodeliki wejdą do regularnego leczenia?

Jak wskazuje polski naukowiec, psychodeliki są relatywnie bezpieczne fizjologicznie, nie powodując prawie wcale uzależnień. Jednak w wybranych przypadkach mogą stanowić zagrożenie nawet dla życia człowieka. Do tego dochodzą także wpływy psychologiczne, czyli czasowa zmiana świadomości i postrzeganie świata, co stwarza ryzyko zwłaszcza przy amatorskim użyciu. Ceremonie prowadzone przez niekompetentne osoby mogą prowadzić do nadużyć i trudnych przeżyć emocjonalnych.

Z drugiej strony badania medyczne wykazują, że psychodeliki mają działanie przeciwdepresyjne i mogą pomagać w innych zaburzeniach, oferując wgląd w doświadczenia psychiczne. W medycynie psychodeliki mogą znaleźć zastosowanie u pacjentów z zaburzeniami lekoopornymi, na które nie działają standardowe leki ani psychoterapia. Najlepiej przebadana jest psylocybina, pochodząca z grzybów halucynogennych. Badania kliniczne trzeciej fazy mogą doprowadzić do jej wprowadzenia do regularnego leczenia.

Psychodeliki zwiększają neuroplastyczność mózgu, co ułatwia pacjentom modyfikację myślenia i zachowań w terapii. Działanie biologiczne psychodelików, np. poprawa stanu pacjentów z ciężką depresją, obserwowane jest u części uczestników badań klinicznych. Obecnie trwają także prace nad optymalizacją protokołów terapeutycznych, uwzględniając przygotowanie pacjentów i integrację doświadczeń psychodelicznych.

Jak wskazuje w rozmowie z PAP dr Wieczorek, psychodeliki mogą wejść do standardowego użycia za 5-10 lat, głównie w niszowych przypadkach. Co ważne, mogą jednak także szkodzić osobom z pewnymi chorobami i przyjmującym niektóre leki doprowadzając ich nawet do śmierci, a także mogą powodować stany psychotyczne u podatnych osób. Z tego powodu psychodeliki mają potencjał w leczeniu medycznym, ale nie staną się standardem leczenia z wyboru.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, Dana Toerien

Źródło tekstu: naukawpolsce.pl, PAP