Do dość nietypowego odkrycia doszły poszukiwania zaginionej biżuterii w jednym z norweskich ogródków. Zamiast zguby znaleziono skarb sprzed ponad tysiąca lat.
Pod ziemią skrywane są skarby z zamierzchłej przeszłości. Niektóre z nich mogą już nigdy w życiu nie ujrzeć więcej światła dziennego, lecz inne, często szczęśliwym trafem, zostają odkopane. Doskonałym tego przykładem jest ostatnie wydarzenie w jednej z norweskich miejscowości. Rodzina, szukając zagubionej biżuterii, wykopała skarb sprzed tysiąca lat.
Rodzina z Norwegii w celu odnalezienia zgubionego kolczyka postanowiła wykorzystać wykrywacz metalu. Można tylko wyobrażać sobie ich zdziwienie, gdy zamiast tego znaleźli skarby z ery wikingów. Co więcej, jest to pierwszy ślad potwierdzający obecność wikingów na wyspie Jomfruland, znajdującej się na południowo-wschodnim wybrzeżu Norwegii. Większość stojących tam budynków to domki wakacyjne, a na stałe mieszka zaledwie około 75 osób.
Jak wynika z posta na Facebooku opublikowanego przez wydział dziedzictwa kulturowego rady hrabstwa, kiedy wykrywacz metalu zasygnalizował obecność zakopanego skarbu, rodzina przestała kopać i skontaktowała się z lokalnymi archeologami, aby zbadali znalezisko.
Z informacji dostarczonych przed specjalistów wynika, że norweska rodzina dokopała się do grobu kobiety z wyższych sfer. Świadczą o tym znalezione artefakty, w tym dwie brązowe, pokryte złotem broszki o owalnym kształcie. Archeologowie uważają, że był one noszone do sukienek wiązanych na szyi, by zapiąć paski. Broszki w tym stylu charakterystyczne były dla wikińskich kobiet w IX wieku.
Zobacz: Nauczyciele beneficjentami wyborów. Szykuje się kolejny bonus
Zobacz: Przyznano Nobla z fizyki. Te odkrycia zmienią świat
Źródło zdjęć: Kulturarv i Vestfold og Telemark fylkeskommune
Źródło tekstu: Kulturarv i Vestfold og Telemark fylkeskommune