55 miliardów złotych – tyle pieniędzy rocznie jest wydawane na produkty tytoniowe w samej tylko Anglii. Jak podkreślają naukowcy to ogromna kwota, którą można było wydać lepiej.
Sklepy, rozrywka, usługi – w każdym z tych miejsc możemy zostawić swoje pieniądze. Każdy taki zakup to wsparcie te konkretnego przedsiębiorcy. A gdyby tak zostawić u krajowych firm 11 miliardów funtów (około 55 miliardów złotych według obecnego kursu)? Tyle właśnie rocznie wydają Anglicy na szkodliwe dla nich wyroby tytoniowe.
Badania na ten temat zostały opublikowane w czasopiśmie Tobacco Control i zostały napisane przez naukowców z University of Sheffield. Uczeni sprawdzili ile wydaje się rocznie na papierosy i inne wyroby tytoniowe, a następnie przeanalizowano, w jaki sposób te pieniądze mogłyby zostać wydane w miastach i miasteczkach. Jak podaje The Guardian do analizy wykorzystano dane z badania Smoking Toolkit, obejmującego 18 721 dorosłych palaczy, którzy oszacowali, ile wydali na wyroby tytoniowe. Dane te zostały następnie porównane z liczbami pochodzącymi z rządowych wpływów podatkowych i krajowymi szacunkami dotyczącymi nielegalnego używania tytoniu.
Wniosek? „Całkowitą dywidendę w Anglii szacuje się na 10,9 miliarda funtów rocznie, co odpowiada 1776 funtom na osobę palącą lub 246 funtom na osobę dorosłą niezależnie od statusu palenia" – czytamy w badaniu. Te pieniądze można było jednak przeznaczyć na wydatki w lokalnych sklepach czy punktach usługowych zamiast wspierania globalnych koncertów tytoniowych. Korzyści wyliczanych przez badaczy jest więcej – wskazują badacze. To chociażby oszczędność na dofinansowaniu leków związanych z chorobami palaczy oraz mniejsza liczba osób wypadających z rynku pracy przez te problemy.
Źródło zdjęć: Shutterstock, Red_Baron
Źródło tekstu: The Guardian