DAJ CYNK

Więzienie przyszłości: Przestępcy poczują ból swoich ofiar

Lech Okoń

Nauka

Cognify to więzienie przyszłości, w którym będziemy prać mózgi więźniów

To koniec tradycyjnych więzień. Zamiast celi więźniów czeka sesja z programowaniem pamięci i emocji. Po 10 minutach będziemy mieli innego człowieka, żałującego swoich czynów i gotowego do wrócenia do społeczeństwa.

W więzieniach przyszłości AI i implanty neurologiczne będą na porządku dziennym

Hashem Al-Ghailieg, biolog molekularny i popularyzator nauki opublikował film przedstawiający przyszłość więziennictwa. Naukowiec przedstawił wizję "Więzienia Przyszłości", która polega na wszczepieniu więźniowi implantu AI generującego sztuczne wspomnienia przestępstw, ale z perspektywy ofiary.

Film wyjaśnia, jak teoretycznie działałoby to wirtualne więzienie, które Al-Ghaili nazwał Cognify. W skrócie, więźniowie byliby poddawani 10 minutom intensywnego, generowanego przez AI materiału, który byłby "wstrzykiwany" do mózgu, a także modyfikowałby DNA i RNA, wraz ze zmianami hormonalnymi — celując w każdą część mózgu związaną z formowaniem pamięci.

W dziesięć minut wywołamy traumę u więźnia

Więźniowie otrzymywaliby treści przygotowane w ten sposób, by wywoływać emocjonalne stany, takie jak skrucha czy żal, jednocześnie umożliwiając więźniowi doświadczanie przestępstwa z perspektywy ofiary. Technika rehabilitacji trwałaby zaledwie kilka minut, ale dla więźnia mogłaby wydawać się znacznie dłuższa, dając wrażenie przebycia nawet kilka lat kary.

Takie wspomnienia mogłyby symulować długoterminowe konsekwencje działań przemocowych, takie jak żal rodziny ofiary czy fizyczna i emocjonalna trauma doznana przez ofiarę

- mówi Hashem Al-Ghailieg

Etyczne implikacje mogą być problemem, ale rozwiązanie już nabiera kształtów

Chociaż nie mamy jeszcze gotowej technologii do budowania wirtualnych więzień, a Cognify jest jedynie propozycją, prace nad tego typu rozwiązaniami już trwają na zwierzętach, nie wspominając nawet o interfejsach mózg-komputer firmy Neuralink Elona Muska.

Hashem Al-Ghailieg jest świadomy problemów etycznych, jednak widzi w Cognify dużą szansę na terapię więźniów zamiast klasycznej kary. Natomiast fakt, że wbudowane w mózg wspomnienia będą trwałe, zapewnić ma długotrwały efekt kuracji. To także duża szansa na znaczne obniżenie kosztów obsługi więźniów, a ten argument może przekonać ostatnich wątpiących w rozwiązanie.

Co więcej, Cognify to także szansa dla pacjentów z objawami PTSD, bo tak samo, jak można wstrzykiwać traumatyczne wspomnienia, tak też można zastąpić traumy z przeszłości pozytywnymi myślami.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Hashem Al-Ghailieg

Źródło tekstu: Hashem Al-Ghailieg via TweakTown, oprac. wł