DAJ CYNK

Ogromne odkrycie naukowców. Wskazali co naprawdę kryje Ziemia

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Nauka

Badacze z Francji opracowali rewelacyjną metodę badań wulkanów. Wykorzystali do tego pomysł zapożyczony z… laboratoryjnych sal badawczych. Efekt? Niesamowicie intrygujący.

Jak wygląda wulkan każdy widzi… a przynajmniej jeśli obok jest jakiś. W Polsce mamy tylko wygasłe wulkany, ale i tak zazwyczaj spoglądamy na nie zwykle od dołu i z zewnątrz. Francuski zespół badaczy z tamtejszego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) i Paryskiego Instytutu Fizyki Planetarnej (IPGP) wykorzystał kilka pomysłów z obrazowania medycznego i mikroskopów optycznych, aby obejrzeć taki obiekt od środka tak, jak nigdy dotąd.

Co skrywają wulkany?

Metoda ta wykorzystuje znaną już istniejącą technikę obrazowania matrycowego. Pomaga ona pokonać niektóre trudności, które do tej pory utrudniały mapowanie wulkanów. Dzięki temu udało się zajrzeć do środka tych obiektów i pokazać magmę znajdującą się pod nim. Zazwyczaj problemem był brak wielu czujników zwanych geofonami, które służyły do rejestrowania fal sejsmicznych odbijających się przez Ziemię. Ich interpretacja była dotąd problematyczna, ale z pomocą przychodzi właśnie obrazowanie matrycowe. Przekłada się to na dokładniejsze informacje na temat magmy zalegającej pod powierzchnią.

Francuski zespół opracował nowy sposób łączenia danych z wielu geofonów w celu ustalenia szczegółów, których poszczególne geofony nie byłyby w stanie uchwycić samodzielnie. Jak podaje portal sciencealert.com, częścią sukcesu tej techniki jest zmniejszenie zniekształceń, które występują, gdy fale sejsmiczne odbijają się od różnych elementów pod ziemią. W analizowanym przypadku wulkanu La Soufrière w Gwadelupie udało się ujawnić strukturę tego obiektu do 10 kilometrów ukrytego pod powierzchnią.

Wulkan co kryje się w środkuCały zarys zdecydowanie jest pomocą w zrozumieniu tego, co dzieje się pod powierzchnią, i to nie tylko w przypadku tego konkretnego wulkanu. Takie informacje pomogą także w dokładniejszym przewidywaniu ewentualnych, kolejnych erupcji także w innych miejscach na świecie. To zaś może pomóc w uratowaniu wielu żyć, ale także w lepszym zaplanowaniu działań związanych z samym wybuchem i jego konsekwencjami. To chociażby kwestia zarządzania lotami w okolicy, które potrafią być odwoływane w ramach tak zwanego kodu czerwonego.

Zobacz: Potężny wybuch w Rosji. Ogłoszono kod czerwony

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, 24K-Production; Communications Earth & Environment, Elsa Giraudat i inni

Źródło tekstu: sciencealert.com