DAJ CYNK

Artyści się wkurzyli. Będzie pozew

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Prawo, finanse, statystyki

Artyści się wkurzyli. Będzie pozew przeciwko sztucznej inteligencji

Artyści idą na wojnę. W USA złożyli pozew zbiorowy przeciwko firmom stojącym za narzędziami, wykorzystującymi sztuczną inteligencję do generowania obrazów.

Temat coraz to nowych zastosowań dla sztucznej inteligencji budzi coraz większe emocje. Aktualnie masę kontrowersji wywołuje technologia umożliwiająca generowanie obrazów na podstawie prostych komend tekstowych. Wielu artystów uważa, że sposób, w jaki tego typu narzędzia zostały wytrenowane, narusza ich prawa własności intelektualnej.

Artyści kontra sztuczna inteligencja

Jak sugerują artyści, w treningu sztucznej inteligencji bez ich zgody wykorzystywane są obrazy objęte prawami autorskimi, na których wykorzystanie twórcy AI nie otrzymali zgody, ani wypłacili autorom z tego tytułu żadnej kompensacji. Twórcy czują się z tego tytułu poszkodowani, ponieważ każdy może wygenerować sobie obraz "w ich stylu".

Część artystów idzie dalej, zarzucając, że model Stable Diffusion nie generuje obrazów od zera, a tworzy jedynie kolaże z elementów skradzionych zdjęć znalezionych w Internecie. Oczywiście tego typu zarzuty są całkowicie błędne i wynikają z niezrozumienia stojącej za sztuczną inteligencją technologii, ale o tym jakiś czas temu szerzej pisał na naszym portalu Przemek.

Zobacz: Strach ma wielkie oczy, a artyści to debile

Faktem natomiast jest, że temat generatorów obrazów pod względem prawnym to w znacznej mierze szara strefa. Zarzut bezprawnego wykorzystania dzieł znalezionych w Internecie bynajmniej nie jest całkowicie bezpodstawny. Część artystów postanowiła w związku z tym wziąć sprawy w swoje ręce i pozwać firmy stojące za najpopularniejszymi narzędziami tego typu.

Pozew wpłynął do Sądu Dystryktowego Północnej Kalifornii, a na liście pozwanych znalazły się firmy Stability AI, DeviantArt oraz Midjourney. Na liście powodów znalazły się trzy nazwiska. Prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnym jest Sarah Andersen, autorka komiksu internetowego Sarah's Scribbles, która od dłuższego czasu aktywnie krytykuje nową technologię w mediach. Oprócz niej pod pozwem podpisały się Kelly MacKernan oraz Karla Ortiz.

Sztuczna inteligencja konkurencją dla artystów

Zdaniem powódek Stable Diffusion oraz inne modele tego typu nie tylko powstały z wykorzystaniem nielegalnie wykorzystanych prac, ale także stanowią dla nich realną konkurencję. Możliwość wygenerowania grafik w stylu każdej z artystek ma prowadzić do sytuacji, gdzie nie są one w stanie skutecznie zarabiać dzięki swojej działalności.

Żądania w pozwie obejmują m.in. rekompensatę materialną za poniesione przez artystów szkody oraz bezprawne wykorzystanie ich dzieł. Co więcej, artyści domagają się, by oskarżone firmy zamieszczały w wygenerowanych obrazach stosowną notkę dot. materiałów wykorzystanych do jego stworzenia.

Jako że mamy tu do czynienia z pozwem zbiorowym, do postępowania będą mogli dołączyć inni pokrzywdzeni artyści.

Sprawę o tyle warto monitorować, że w przyszłości może mieć duże znaczenie do statusu prawnego sztucznej inteligencji oraz materiałów wykorzystywanych w jej treningu. Precedens w tym zakresie może się okazać początkiem końca wspomnianej wcześniej szarej strefy, w której obecnie poruszają się zarówno firmy technologiczne, jak i artyści.

Zobacz: Thermomix i inne będą mieć pod górkę. Prawo mówi jasno
Zobacz: Facebook dogadał się z sądem. Zapłaci 725 mln dolarów

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: The Register