DAJ CYNK

Google poszedł kraść. Ucierpią użytkownicy

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Prawo, finanse, statystyki

Google się nie bał i... sobie wziął. Ucierpimy wszyscy

Google będzie musiało pozbawić swoje inteligentne głośniki części funkcjonalności. Wszystko przez orzeczenie amerykańskiej Komisji Handlu Miedzynarodowego, według którego gigant miał ukraść rozwiązania Sonosa.

Firma Google ukradła patenty należące do firmy Sonos. Tak orzekła amerykańska Komisja Handlu Międzynarodowego (ITC). Sprawa dotyczy konkretnie pięciu rozwiązań związanych z działaniem inteligentnych głośników, które gigant z Mountain View miał bezprawnie skopiować od konkurencji.

Orzeczenie ITC może stać się podstawą do zakazu importu oraz sprzedaży na terenie USA produktów, w których wykorzystano skradzione patenty. Byłby to dla Google znaczny cios, ponieważ lista takich urządzeń jest długa i obejmuje m.in. smartfony Google Pixel 3 i 4, urządzenia spod szyldu Nest czy Chromecasta. Innymi słowy chodzi o wszystkie urządzenia, które mogą zostać wykorzystane do odtwarzania lub sterowania muzyki w obrębie ekosystemu Google Home.

Google ogranicza funkcjonalność inteligentnych głośników

Na całe szczęście dla Google'a sprawa nie będzie miała aż tak dramatycznego finału, ale bez konsekwencji się nie obejdzie - i to także konsekwencji dla nas jako użytkowników.

Aby pozostać w zgodzie z obowiązującymi przepisami, Google zdecydowało się zmodyfikować funkcje naruszające patenty Sonosa. To oznacza, że urządzenia audio producenta zostaną pozbawione kilku praktycznych rozwiązań. Nie można będzie np. kontrolować jednocześnie odtwarzania w obrębie całej grupy głośników, a w przypadku części urządzeń konieczne może się okazać pobranie dedykowanej aplikacji w celu ich konfiguracji.

Sonos: czekamy na więcej

Warto wspomnieć, że Sonos nie jest do końca usatysfakcjonowany orzeczeniem ITC. Eddie Lazarus, dyrektor ds. prawnych firmy Sonos, zasugerował, że Google w dalszym ciągu ma naruszać "dziesiątki" patentów firmy. Jak jednak twierdzi, nie jest to sytuacja bez wyjścia - wystarczy, że Google zdecyduje się zapłacić "uczciwą" opłatę licencyjną za rzekomo przywłaszczone rozwiązania.

Zobacz: Google gra nieczysto? Tak łatwo wyszukiwarki w Chrome nie zmienisz
Zobacz: Google jest przestarzały: wyciągają legendę zza grobu, by dać dowód

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (MNAphotography)

Źródło tekstu: The Verge, oprac. własne