DAJ CYNK

InPost zmiękł. Nie będzie już zdzierać z klientów

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

InPost skruszał, już nie będzie tego robił

InPost cieszy się niesłabnącą popularnością wśród klientów, jednak nie brakuje też narzekań na niektóre praktyki firmy. Zajął się tym UOKiK, zmuszając InPost do wprowadzenia zmian.

O co konkretnie chodziło? Do UOKiK wpływały skargi klientów InPostu, którzy narzekali na zasady odbioru i nadawania przesyłek. Dotyczyły one dodatkowych opłat za weryfikację błędnych wymiarów przesyłek, zbyt krótkiego czasu na odbiór w okresowo niedostępnych maszynach czy praktykę przekierowania przesyłki do innego paczkomatu bez zgody klienta, do czego bardzo często dochodziło w czasie przedświątecznych zakupów, gdy paczkomaty były przepełnione.

Zobacz: InPost chce, by wrzucać do Paczkomatu śmieci. Ma w tym cel

Automatyczne przekierowanie paczki, gdy paczkomat jest przepełniony

W gorącym okresie przedświątecznym, ale także przy okazji innych szczytów zakupowych, komunikatem o przekierowaniu paczki klienci byli nękani niemal za każdym razem. Ten właśnie proceder InPostu wzbudził wątpliwości UOKiK. Obecnie InPost już z tego zrezygnował, a jeżeli paczkomat jest przepełniony lub uległ awarii, paczka trafia na jeden dzień do tymczasowego oddalonego o maksymalnie 2 km w linii prostej. Gdy nie zostanie w tym czasie odebrana, wraca do pierwotnego. Dzięki temu  może użytkownik może odebrać przesyłkę w dogodnej dla siebie lokalizacji i terminie.

Dopłaty za weryfikację wymiarów przesyłki

Kolejna interwencja UOKiK dotyczyła dopłat za weryfikację wymiarów przesyłki. InPost pobierał opłatę 3,68 zł za weryfikację rozmiarów przesyłki. Naliczał ją po realizacji usługi. Dotyczyło to takich sytuacji, gdy nadający przesyłkę klient przekazał do wysyłki paczkę o wymiarach innych niż deklarował. Pod wpływem interwencji UOKiK InPost obiecał, że w 2022 r. rozpocznie wprowadzanie zmian, rezygnując z pobierania takiej opłaty.

Zbyt krótki czas na odbiór

Część skarg dotyczyła też zbyt krótkiego czasu na odbiór, gdy dostęp do maszyny InPost jest z jakiegoś powodu ograniczony. Chodzi o sytuacje, gdy punkt odbioru znajduje się np. w sklepie nieczynnym w niedziele niehandlowe, a termin odbioru przypada wtedy, gdy jest nieczynny. Czas odbioru wydłuży się o 24 godziny za każdy dzień, w którym punkt był niedostępny. Zmiany te zostaną wprowadzone w 2022 roku. 

Skargi, które wpłynęły do UOKiK, dały podstawę do wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Sprawdziliśmy, czy problemy poruszane przez konsumentów mają miejsce. W trakcie postępowania spółka dostosowała się do naszych zastrzeżeń. Część zmian została już wdrożona, co mogli już odczuć konsumenci korzystający z tych usług

 – podsumowuje Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Zobacz: InPost z nową usługą. Tylko spójrz do paczkomatu
Zobacz: InPost podnosi poprzeczkę! Dostawa tego samego dnia już w 20 miastach

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl

Źródło tekstu: UOKiK