Każda fala upałów, wpływa znacząco na nasz komfort pracy i wydajność. Czy możemy zatem odmówić wykonywania obowiązków z powodu temperatury? Okazuje się, że jest to uregulowane prawnie.
Przepisy BHP mówią o minimalnej oraz maksymalnej temperaturze, która powinna panować podczas pracy. Oczywiście, istnieją wyjątki, w zależności od charakteru wykonywanej pracy. Inna temepratura będzie panowała na hali produkcyjnej, inna w biurze. Pracodawca ma jednak zawsze obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Przepisy polskie precyzują temperaturę dla określonych grup osób: młodocianych oraz kobiet w ciąży. Według specjalistów BHP, temperatura w miejscu pracy dla każdego nie powinna przekraczać 30 stopni Celsjusza w biurze oraz 28 stopni w przypadku wykonywania ciężkiej pracy fizycznej. Temperatura minimalna natomiast nie może być niższa niż 14 stopni, a w pomieszczeniach - 18 stopni Celsjusza.
Przepisy BHP mówią także o obowiązku zapewnienia przez pracodawcę dostępu do wody pitnej, gdy temperatura w pomieszczeniu przekracza 28 stopni, na zewnątrz - 25 stopni. Może też ułatwić pracownikom wykonywanie obowiązków - zarządzić przerwy lub puścić ich wcześniej do domu.
W przypadku, kiedy firma nie stosuje się do przepisów przewidziana jest grzywna od 1-2 tysięcy złotych, w skrajnych przypadkach nawet do 30 tysięcy złotych.
Wprowadzenie przepisów określających maksymalną temperaturę do pracy postulują związki zawodowe oraz Europejska Konferderacja Związków Zawodowych. Jest to nie tyle potrzebne, co niezbędne w obliczu zmieniającego się klimatu i globalnego ocieplenia.
Zobacz: Marzec był rekordowo gorący. To już 10. taki miesiąc
Zobacz: Jak chronić telefon przed upałami? 8 porad
Źródło zdjęć: Alliance Images / Shutterstock.com
Źródło tekstu: Dziennik.pl