DAJ CYNK

Skarbówka robi masowe kontrole? Polacy w panice. Wyjaśniamy

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Prawo, finanse, statystyki

Skarbówka robi masowe kontrole? Polacy w panice. Wyjaśniamy

Po wdrożeniu unijnej dyrektywy DAC7 na sprzedawców padł blady strach. W branży mówi się już o masowych kontrolach skarbówki, ale nie ma powodów do paniki.

Od kilku tygodni w Polsce obowiązuje unijna dyrektywa DAC7, która nakłada na platformy sprzedaży internetowej obowiązek raportowania do Skarbówki. Allegro, OLX, Vinted czy też Booking muszą wysyłać informacje o wszystkich sprzedawcach, którzy zrealizowali 30 lub więcej transakcji, lub ich łączna kwota przekroczyła 2 tys. euro. Co więcej, dane dotyczą też poprzedniego roku. Na sprzedawców padł blady strach — informuje Wyborcza.biz.

Masowe kontrole Skarbówki?

Wśród sprzedawców podobno mówi się o masowych kontrolach Skarbówki, która zaczęła grzebać w raportach platform sprzedaży internetowej. Jeśli ktoś ma coś na sumieniu, np. unikał płacenia należnego podatku, to może spodziewać się wezwania na dywanik. Co więcej, niektórzy zaczęli kombinować, jak się da, aby uniknąć kłopotów.

Podobno są masowe kontrole z US i nie ciągną się latami, by nabić odsetki, tylko od razu decyzja i 7 dni na wpłatę. US ma dane z Allegro, kont bankowych i idziesz tylko odebrać decyzję ile do zapłaty. Ktoś miał?

- można przeczytać na forum sprzedawców.

Wyborcza wspomina też o jednym ze sprzedawców, który na grupie na Facebooku przyznał się do sfałszowania dowodu, aby uniknąć kontroli. Oczywiście trudno zweryfikować, czy to prawdziwa historia, ale jeśli tak, to jest to sprawa grubego kalibru.

Tymczasem Ministerstwo Finansów przyznało, że o żadnych kontrolach nie może być mowy, bo żadna platforma sprzedaży internetowej nie wysłała jeszcze raportu do Krajowej Administracji Skarbowej. Wciąż trwają prace techniczne, które umożliwią przyjmowanie danych, więc panika jest na razie na wyrost.

Z kolei Allegro przyznało, że raport za 2023 rok trafi do fiskusa do końca 2024 roku. Z kolei dane za ten rok zostaną wysłane do końca stycznia 2025. Sprzedawcy zostaną też poinformowani o przekroczeniu limitów, ponieważ będą musieli uzupełnić swoje dane.

Dlatego na razie nie ma co panikować. Nie zmienia to faktu, że jeśli ktoś trafi na listę, a unikał płacenia podatków, to może spodziewać się wezwania do Urzędu Skarbowego.

Zobacz: Urzędnicy popsuli Internet. Działa tylko kilka godzin w tygodniu
Zobacz: Hit w mObywatel. Skorzystało 4,5 mln Polaków

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: paparazzza / Shutterstock.com

Źródło tekstu: Wyborcza.biz