DAJ CYNK

Apple robi własne procesory do komputerów. Czy będzie rewolucja?

Anna Rymsza

Sprzęt

Procesor Apple do Maca

Apple 10 listopada zaprezentuje pierwszą serię komputerów Mac z autorskimi procesorami. Co nieco już o nich wiemy – będzie możliwe między innymi uruchamianie aplikacji znanych z iPadów i iPhone'ów na Macach bez kombinowania. Apple obiecuje też niesamowitą wydajność i energooszczędność, ale czy to możliwe?

Wprowadzenie Maców z procesorami Arm nie jest krokiem niespodziewanym. To wisiało w powietrzu od kilku lat. Już 10 listopada dowiemy się, co nam zaoferują komputery z odmienną architekturą procesorów i czy przesiadka będzie bolesna.

Jakie MacBooki dostaną nowe procesory?

O tym przekonamy się dopiero 10 listopada. Pierwsze plotki mówią o 13-calowym MacBooki Air oraz 13- i 16-calowych MacBookach Pro. Myślę, że oba warianty są prawdopodobne. W superlekkim MacBooku Air nowy procesor byłby demonstracją osiągnięć w zakresie energooszczędności. MacBooki Pro zaś pokazałyby pełnię możliwości wydajności czipów Apple. Byłby to wyraźny sygnał, że Apple pobił Intela… przynajmniej zdaniem Apple i w wybranej przez Apple kategorii.

Zobacz: Apple robi to lepiej niż Microsoft. Nowy procesor Apple zmiażdżył Surface Pro X
Zobacz: Komputery Apple z procesorami ARM - czy będą bezpieczniejsze?
Zobacz: Apple WWDC 2020: Historyczny dzień dla Maca – Apple robi własne procesory

Dotychczasowe doświadczenia z procesorami firmy Apple budzą nadzieję na cienkie, chłodne i całkiem energooszczędne urządzenia. Nie bez powodu topowe iPhone'y mają akumulatory o połowę mniejsze niż przeciętne telefony z Androidem. Liczę na to samo w laptopach. Wstępne benchmarki pokazują, że czip Apple spokojnie pokonał wspólne dzieło Microsoftu i Qualcomma, czyli procesor w Surface Pro X.

Czy MacBooki dzięki temu potanieją? Byłoby to mile widziane posunięcie i myślę, że Apple ma tu pole do manewru – w końcu nie musi płacić zewnętrznym dostawcom. Problem w tym, że komputery Apple nie mają wielkiej konkurencji, a po zmianie procesorów będą jej mieć jeszcze mniej. Co powstrzyma Apple przed windowaniem cen w nieskończoność? Przyzwoitość? Wątpię.

Będę obserwować zmianę architektury komputerów Apple drugi raz. Pierwszy był z PowerPC na procesory x86 Intela. Wtedy poszło dość gładko. Przez kilka lat po zmianie w systemie macOS dostępny był emulator Rosetta, który zaskakująco dobrze radził sobie z uruchamianiem starych aplikacji na nowych komputerach. Z czasem te programy naturalnie się zestarzały, a na ich miejsce przyszły nowe. Oczywiście po drodze były potknięcia – a to Flash nie wiedział, że ma działać na Intelu (2011), a to aktualizacja Snow Leoparda „zepsuła” Rosettę (2012).

Z perspektywy czasu jednak uważam, że był to proces bezbolesny. Liczę, że i tym razem obejdzie się bez zgrzytania zębami. Apple obiecuje, że dostaniemy emulator Rosetta 2, który przez kilka lat zapewni nam możliwość uruchamiania aplikacji z Intela na procesorach Apple. Zresztą, bardziej czekam na możliwość uruchomienia na komputerze niektórych aplikacji z iPadów niż na emulator x86.

Konferencja Apple rozpocznie się 10 listopada 2020 o godzinie 19:00 polskiego czasu. Będzie można ją obejrzeć między innymi na YouTubie i na stronie Apple.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Apple

Źródło tekstu: Bloomberg, ZDnet, wł.