Masz wydajny komputer? To możesz mieć też spory problem! Szalenie popularne, często polecane i równie często kupowane chłodzenie procesora okazało się wadliwe.
Procesory komputerowe w ostatnich latach doczekały się większej liczby rdzeni oraz wyższych taktowań. To przełożyło się na zauważalny skok wydajności w grach i programach, ale również większy pobór mocy. A to zaś oznacza wyższe temperatury pod obciążeniem i konieczność stosowania lepszych układów chłodzenia.
Tym samym coraz więcej osób wymienia fabryczne coolery na rozwiązania firm trzecich. W przypadku najwydajniejszych CPU popularnością cieszą się zwłaszcza układy chłodzenia cieczą. Są bardzo wydajne, ciche, ładne i proste w montażu. A jednym z popularniejszych rozwiązań jest seria ARCTIC Liquid Freezer II.
Niestety firma ARCTIC wykryła wadę fabryczną w swoich układach AiO. Na szczęście Niemcy od razu przeszli do działania. Wystosowany został specjalny komunikat do mediów oraz uruchomiony program naprawy.
O co chodzi? Wybrane chłodzenia ARCTIC Liquid Freezer II wyprodukowane w okresie od maja 2021 roku do marca 2022 roku mogą mieć problem z degradacją uszczelki. Użyta guma nie została wystarczająco zwulkanizowana, przez co dochodzi do reakcji chemicznej z miedzianą podstawą.
W efekcie wytrąca się siarka, która osadza się w mikrokanalikach. To z czasem je zapycha i obniża wydajność chłodzenia wodnego. Może też potencjalnie prowadzić do nieszczelności i utraty cieczy w układzie. Reakcja chemiczna i degeneracja uszczelki jest procesem powolnym i może wystąpić na długo po zakupie AiO, ale nadal w ciągu 6-letniego okresu gwarancyjnego.
ARCTIC zaleca jednak nie czekać, a od razu działać. Jak sprawdzić czy nasz Liquid Freezer II jest z wadliwej serii? Jeśli na opakowaniu lub samym radiatorze widziecie znaczek "QC Passed" to możecie odetchnąć z ulgą. Jeśli go nie ma to warto wejść na stronę producenta i sprawdzić swoją sztukę z pomocą dedykowanego narzędzia.
Są dwa rozwiązania problemu. Pierwsze to wypełnienie formularza. Wysłany do Was zostanie zestaw naprawczy obejmujący nową uszczelkę, miedzianą podstawę, wkręty, narzędzia i inne akcesoria. Sam proces wymiany jest banalnie prosty i szybki. Zajmuje kilka minut i opiera się na odkręceniu czterech śrubek.
Jeśli jednak ktoś nie czuje się na siłach to AiO można wysłać na naprawę do serwisu ARCTICa. Potrwa to jednak nieco dłużej - nawet kilka tygodni. A to oznacza dla wielu osób "uziemiony" komputer.
Na koniec należą się słowa uznania. Wpadki zdarzają się każdemu. Mało kto jednak potrafi się przyznać do błędu, a jeszcze mniej osób samemu go nagłaśnia w mediach. Widać kolejny raz, że ARCTIC dba o klientów.
Zobacz: Intel Core i9-12900K i tanie chłodzenie AiO. Czy to ma sens? (Test)
Zobacz: Karta graficzna GeForce RTX 4080 będzie lepsza niż zakładano
Źródło zdjęć: Arctic
Źródło tekstu: Arctic, oprac. własne
