Południowokoreański gigant na rynku pamięci NAND i nośników półprzewodnikowych poinformował o wprowadzeniu do swojej oferty nowego SSD. Mowa o modelu Samsung 990 EVO, o którym pierwsze informacje ukazały się na początku stycznia. Niestety brak większych zmian w specyfikacji i nie wygląda to dobrze.
Jest to nośnik w formacie M.2 2280, który korzysta z autorskiego kontrolera Samsung S4LY022, kości V-NAND oraz pozbawiony jest pamięci podręcznej DRAM. Zastosowano tutaj niestandardowe połączenie interfejsów PCIe 4.0 x4 i PCIe 5.0 x2 oraz protokołu NVMe 2.0. Czemu? Nikt tego nie wyjaśnia.
Deklarowana wydajność to do 5000 MB/s dla odczytu i do 4200 MB/s dla zapisu sekwencyjnego oraz do 800 000 IOPS dla zapisu i odczytu losowego. Teoretycznie to spory skok względem Samung 970 EVO z 2019 roku, ale daleko temu do topowej wydajności współczesnych SSD, nawet biorąc pod uwagę nośniki PCIe 4.0.
Samsung nie zdradził oficjalnych cen w Polsce, ale model trafił już do sprzedaży w Niemczech - 115 euro za 1 TB oraz 190 euro za 2 TB, czyli ok. 505 i 835 zł. Dopełnia to 5 lat gwarancji ograniczonej limitem zapisanych danych. Zestawiając to z tańszym i wydajniejszym Kingstonem KC3000 zakup Samsunga nie ma sensu.
Zobacz: ZALMAN prezentuje czarnego mocarza bez RGB LED
Zobacz: Sklepy dały ciała. Chodzi o nowe karty graficzne NVIDII
Źródło zdjęć: Samsung
Źródło tekstu: oprac. własne