DAJ CYNK

Intel szykuje rewolucję... ale dopiero w 2024 roku

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Sprzęt

Intel - nowe procesy technologiczne

Intel przedstawił swoje plany do roku 2025. Zmienią się oznaczenia kolejnych litografii, a na 2025 producent planuje debiut następcy architektury FinFET.

Podczas specjalnego wydarzenia Intel podzielił się swoimi planami rozwoju na kilka najbliższe lata. Cel jest prosty: odzyskać pozycję lidera na rynku układów scalonych. Pomóc mają w tym natomiast zupełnie nowe rozwiązania technologiczne na poziomie produkcji półprzewodników.

Nanometry do lamusa - będą nowe oznaczenia procesów technologicznych

Osoby nieco uważniej śledzące w ostatnich latach branże technologiczną z pewnością zwróciły uwagę, że producenci układów scalonych doszli do ściany. Postęp w zmniejszaniu litografii znacząco spowolnił - do tego stopnia, że czasem dało się wręcz słyszeć głosy o śmierci prawa Moore'a. U nikogo zresztą problem ten nie był tak bardzo widoczny, jak u Intela, który na wiele lat utknął na 14 nm. Zresztą same oznaczenia w nanometrach też są coraz mocniej oderwane od rzeczywistości.

I tu pojawia się pierwsza istotna zmiana zapowiedziana przez Intela - koniec z nanometrami! Od teraz producent ma stosować zupełnie nowe oznaczenia, w teorii całkowicie oderwane od rozmiaru tranzystora. Mają one być przede wszystkim czytelniejsze - szczególnie dla potencjalnych klientów, którzy chcieliby produkować swoje chipy w fabrykach Intela. A że przy okazji pomaga zatuszować stratę Niebieskich w rozmiarze litografii względem konkurencji? Jesteśmy przekonani, że to zwykły zbieg okoliczności.

Intel - mapa drogowa procesów technologicznych

Obok zmian w nazewnictwie Intel przybliżył nam również plany w zakresie konkretnych litografii, które trafią na rynek w nadchodzących latach:

  • Intel 7 - pozwoli osiągnąć o ok. 10-15 procent wyższą wydajność z 1 wata niż aktualny Intel 10nm SuperFin. Na rynku zadebiutuje jeszcze w tym roku razem z układami Alder Lake oraz serwerowymi Sapphire Rapids, których premierę przewidziano na pierwszy kwartał 2022 roku.
  • Intel 4 - będzie to pierwszy proces Intela w pełni wykorzystujący litografię EUV. Zyski wydajności względem Intel 7 mają sięgać nawet 20 procent. Pierwszymi produktami wykonanymi w tej technologii będą układy Meteor Lake i Granite Rapids, których debiut zaplanowano na 2023 rok.
  • Intel 3 - będzie to ostatni proces technologiczny Intela wykorzystujący architekturę FinFET. Skok wydajności względem wcześniejsze generacji wyniesie ok. 18 procent, natomiast pierwsze produkty wykonane w tej technologii trafią do produkcji w drugiej połowie 2023 roku (czyli w sklepach zobaczymy je najpewniej w 2024 roku).
  • Intel 20A - tutaj czeka nas mała rewolucja. W ramach procesu Intel 20A wykorzystana ma być zupełnie nowa architektura tranzystora - RibbonFET - oraz technologia PowerVia. Producent nie chwali się, jaki zysk wydajności przyniosą wspomniane zmiany, jednak można zakładać, że będzie on znaczny. Układy wykonane w procesie Intel 20A mają trafić do produkcji w 2024 roku. Wśród nich znajdą się nadchodzące procesory firmy Qualcomm.

Następcą procesu Intel 20A ma być Intel 18A. Ma on zadebiutować w 2025 roku, jednak nie wiemy jeszcze, jakie nowości przyniesie - Niebiescy z ostrożności nie chcieli jeszcze publicznie ogłaszać tej informacji.

RibbonFET i PowerVia - Intel szykuje małą rewolucję

Jak łatwo zauważyć, najciekawsze zmiany przyniesie proces Intel 20A. Przede wszystkim po raz pierwszy od wprowadzenia na rynek FinFET w 2012 roku zobaczymy w procesorach Niebieskich zupełnie nową architekturę tranzystorów. RibbonFET, bo tak nazywa się nowa technologia, bazuje na konstrukcji, gdzie kanał tranzystora jest w całości otoczony przez bramkę (ang. Gate-All-Around, GAA).. Ma to pozwolić na bardziej efektywne wykorzystanie powierzchni w obrębie układu scalonego oraz - co bardziej istotne - wyższą wydajność.

Pod nazwą PowerVia kryją się natomiast spore zmiany w konstrukcji samych układów. Wraz z Intel 20A wszystkie elementy procesora odpowiedzialne za dostarczanie energii tranzystorom zostaną przeniesione na spód procesora. Ma to pozwolić uniknąć potencjalnych zakłóceń i uprościć całą konstrukcję.

Wszystkie te zmiany mają pomóc Intelowi w odrobieniu strat do Samsunga i TSMC, a docelowo uzyskaniu statusu lidera w zakresie produkcji półprzewodników. Trzymamy kciuki, żeby plan się powiódł - w końcu większa konkurencja to lepsze produkty dla nas, czyli klientów końcowych.

Zobacz: Intel Core i9-12900K jest piekielnie szybki. Deklasuje Ryzena 9 5950X
Zobacz: Windows 11 już w październiku 2021? Intel puścił farbę

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Intel

Źródło tekstu: Intel