Aktualna generacja kart graficznych NVIDII, czyli rodzina Ada Lovelace, debiutowała na rynku w październiku ubiegłego roku. Pierwszym układem był GeForce RTX 4090. I chociaż większość partnerów wypuściło już swoje autorskie modele, to nie każdy z producentów powiedział jeszcze ostatnie słowo.
ASUS oficjalnie zaprezentował swoje Opus Magnum tej generacji, czyli model ROG Matrix, w maju. Od tamtego czasu karta trafiła tylko w ręce wybranych, ekstremalnych overclockerów, którzy użyli jej do zdobycia kilku rekordów świata. Zwykli śmiertelnicy musieli obejść się smakiem. To się jednak już niedługo zmieni.
ASUS ROG Matrix GeForce RTX 4090 będzie najwyższym modelem w ofercie Tajwańczyków. Mamy tutaj do czynienia z wyselekcjonowanym rdzeniem, potężną sekcją zasilania i gotowym, cichym i wydajnym układem chłodzenia cieczą z 360-milimetrową chłodnicą. Całość doprawiona bogatym podświetleniem RGB LED.
ASUS zdecydował się na zastosowanie ciekłego metalu na GPU. By zabezpieczyć kartę przed wyciekiem i zwarciami na pobliskie elementy na PCB nałożono specjalną warstwę żywicy UV. Plus tego naokoło rdzenia znajdziemy dodatkową uszczelkę. Karta graficzna więc bez przeszkód może być montowana pionowo.
Jak wspomniano wcześniej ASUS ROG Matrix GeForce RTX 4090 ma już na swoim koncie kilka spektakularnych rekordów świata. Między innymi 4230 MHz w GPUPI. Warto podkreślić, że osiągnięto to nie z fabrycznym AiO, a przy pomocy chłodzenia ciekłym azotem (LN2).
Tajwańczycy nie zdradzili jak na razie sugerowanej ceny za swojego flagowca. Jedno jest jednak pewne - będzie pieruńsko drogo. Spokojnie można zakładać, że będzie to najdroższy GeForce RTX 4090 na rynku. W końcu to nie jest karta dla zwykłych śmiertelników, a produkt skierowany do największych entuzjastów.
Zobacz: Intel Core i5-14600K przetestowany. Na dwoje babka wróżyła
Zobacz: Razer Viper V3 HyperSpeed to myszka dla prawdziwych graczy
Źródło zdjęć: ASUS
Źródło tekstu: VideoCardz, oprac. własne