DAJ CYNK

W Chinach kwitnie czarny rynek z kartami graficznymi NVIDII

Przemysław Banasiak

Sprzęt

W Chinach kwitnie czarny rynek z kartami graficznymi NVIDII

Cały świat widzi potencjał w sztucznej inteligencji, a nikt nie chce być przegranym w tym wyścigu. Chiny mają jednak spory problem - brak wydajnych układów HPC od AMD i NVIDII. Tutaj z pomocą przychodzi czarny rynek.

 

Między USA, a Chinami trwa od dłuższego czasu zażarta wojna handlowa. W efekcie oba z krajów nakładają na siebie mniej i bardziej dotkliwe sankcje. Pod koniec ubiegłego roku Amerykanie wdrożyli między innymi embargo na eksport do państwa środka zaawansowanych i bardzo wydajnych GPU klasy HPC i AI od AMD i NVIDII.

Chiny mają chrapkę na rynek AI, ale za sprawą embargo nałożonego przez USA nie mają odpowiednich GPU

Biorąc pod uwagę rosnącą popularność rozwiązań bazujących na sztucznej inteligencji układy takie jak NVIDIA A100, H100 czy AMD Instinct MI250 są dosłownie na wagę złota. I wygląda na to, że chińskie firmy radzą sobie z ograniczeniami. Z pomocą jak zwykle przychodzi czarny rynek, który rozkwita w Chinach.

Jak donosi Reuters akceleratory graficzne można kupić spod lady głównie w tzw. "chińskiej dolinie krzemowej", czyli Shenzhen. Ich dostępność jest jednak mocno limitowana - przeważnie można dostać ledwie kilka sztuk. Co więcej ceny są zaporowe - około 20 000 dolarów, a więc dwa razy drożej niż normalnie. Jakby było tego mało sprzedawcy mówią wprost, że nie oferują żadnej gwarancji czy wsparcia posprzedażowego.

W Chinach kwitnie czarny rynek z kartami graficznymi NVIDII

Skąd handlarze na czarnym rynku biorą układy HPC od AMD i NVIDII? Reuters wskazuje na firmy zarejestrowane w innych krajach - Indie, Tajwan czy Singapur, które nie są objęte sankcjami. Część z nich to zwykłe firmy fasadowe, inne zaś to normalne podmioty, które postanowiły zarobić na embargo i wysokich cenach. W USA opisywanych akceleratorów graficznych jest bardzo dużo, a ich kupno nie jest trudne.

Reuters skontaktował się zarówno z NVIDIĄ, jak i z Departamentem Handlu Stanów Zjednoczonych. Zieloni twierdzą, że z ich strony wypełniane są postanowienia embargo. Prowadzona jest jedynie sprzedaż mocno ograniczonych układów NVIDIA H800. Zaś w przypadku, gdy ustalone zostanie, że dany klient narusza umowę i eksportuje układy do Chin to "podejmowane są natychmiastowe i odpowiednie działania".

W Chinach kwitnie czarny rynek z kartami graficznymi NVIDII

DOC odpowiedziało zaś, że zdają sobie sprawę z procederu, ale jest on podobno prowadzony na tak niewielką skalę, że nie ma większego wpływu na możliwości Chin w prowadzeniu badań i rozwoju AI. Co więcej departament handlu byłby zdziwiony, gdyby po wprowadzeniu embargo nie powstał czarny rynek na te układy. Ale jeśli sytuacja się nasili, to Amerykanie będą znacznie bardziej rygorystyczni w egzekwowaniu przepisów.

Zobacz: Intel wycofuje kartę graficzną Arc A770 Limited Edition
Zobacz: Tak wydajnych SSD jeszcze nie było. Mowa o 12 400 MB/s

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, NVIDIA

Źródło tekstu: reuters, oprac. własne