DAJ CYNK

Sprawdź lodówkę. Jest duże ryzyko, że działa źle

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Co piąty posiadacz lodówki nie umie jej prawidłowo ustawić, przez co urządzenie nie spełnia swojej funkcji – wynika z badań Uniwersytetu RMIT. Jeszcze gorzej jest w przypadku zamrażarek. 

Choć ogólne zasady przechowywania żywności są powszechnie znane, a zakres wymaganych temperatur dla poszczególnych produktów spożywczych producenci AGD zazwyczaj umieszczają nawet w instrukcji, okazuje się, że sami użytkownicy mają problem ze stosowaniem się do zaleceń. Przynajmniej tak wynika z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie RMIT w Australii.

Naukowcy zapukali do 56 losowo wybranych mieszkań, by dowiedzieć się, że średnio co piąte gospodarstwo domowe (17 proc.) nie radzi sobie z poprawnym ustawieniem lodówki. Mało tego, gdyż jeszcze gorzej wygląda to w przypadku zamrażarek, gdzie odsetek występowania problemu oceniono na 43 proc.

Jak zauważono, optymalna temperatura w lodówce powinna wynosić między 2 a 7°C. Jeśli jest zbyt niska, produkty zaczynają miejscami zamarzać, a jeśli wyższa, to namnażają się bakterie i chłodziarka nie spełnia swojej roli. Jednocześnie jednak nie oznacza to, że w zamrażarce każda temperatura poniżej 0°C jest już prawidłowa. Aby mrożone jedzenie zachowało świeżość i wartości odżywcze, temperatura nie powinna przekroczyć minus 15°C – wyliczają eksperci. 

Nasze badanie wykazało, że gospodarstwa domowe na ogół nie są świadome, że ich lodówka może przyspieszyć psucie się żywności, zwłaszcza jeśli temperatura w niej jest wyższa niż norma

– podsumowuje dr Bhavna Middha, jedna z autorek projektu.

Co jednak najciekawsze, to aspekt praktyczny niniejszych ustaleń, a ten jest druzgocący. Badacze szacują, że w samej tylko Australii wskutek błędnego ustawienia lodówek i zamrażarek każdego roku wyrzuca się około 140 tys. ton mięsa. To wartość odpowiadająca 15 mld ciepłych posiłków, która pozwoliłaby na miesięczne żywienie na przykład Bangladeszu.

Trochę nieoczekiwanie, za zaistniały stan rzeczy eksperci z RMIT obwiniają nie tylko konsumentów, ale też producentów AGD. Dlaczego? Po pierwsze, zdaniem naukowców instrukcje są często mało przejrzyste, a kluczowe dane giną w gąszczu informacji mniej istotnych. Po drugie, oceniono, że półki są często zbyt głębokie i brakuje rozwiązań ułatwiających szybki przegląd zawartości lodówki lub zamrażarki, co w opinii badaczy prowadzi do zapominania o magazynowanym jedzeniu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne