Czy na rynku jest jeszcze miejsce na kolejny SSD typu M.2 NVMe PCIe 4.0? Amerykanie twierdzą, że tak! Najnowszy model firmy Mushkin cechuje się wysoką wydajnością, długą gwarancją i niską ceną.
Porządny nośnik półprzewodnikowy, nazywany w skrócie SSD, powinien być podstawą każdego zestawu komputerowego w 2022 roku. Bez różnicy, czy mowa o maszynie biurowej, stacji roboczej czy komputerze do grania. Za sprawą SSD czas wczytywania systemu operacyjnego, aplikacji oraz gier drastycznie spada, a to bezpośrednio wpływa na komfort obcowania z PC.
Na rynku nośników półprzewodnikowych jest wielu producentów, a każdy z nich ma w swojej ofercie kilka modeli. Dzięki temu konsumenci mogą znaleźć coś pasującego do ich wymagań i budżetu. Dzisiaj skupimy się na amerykańskiej firmie Mushkin, która działa nieprzerwanie od 1994 roku. Amerykanie bowiem przygotowali nowy, pieruńsko wydajny model.
Mushking Redline VORTEX to seria nośników półprzewodnikowych typu M.2 2280. Mamy tutaj do czynienia z interfejsem PCI Express 4.0 x4 oraz kontrolerem Innogrit IG5236. Całość dopełnia bufora DRAM i pamięć cache pseudo SLC. Wisienką na torcie jest odpromiennik ciepła w formie naklejki "z nanokarbonową powłoką".
Takie połączenie przekłada się na wydajność do 7415 MB/s dla odczytu sekwencyjnego i do 6800 MB/s dla zapisu sekwencyjnego. W przypadku zapisu losowego (4 KB) mowa kolejno o 730 000 IOPS i 1 500 000 IOPS.
Konsumenci będą mieli do wyboru trzy różne różne pojemności - 512 GB, 1 TB i 2 TB. Wszystkie z nich objęte długą, 5-letnią gwarancją producenta. Na początku w sklepach pojawią się dwa "mniejsze" modele, które wyceniono na 78 USD i 125 USD, czyli równowartość około 330 i 530 złotych.
Zobacz: Konsumenci dostali procesory Intela, które nie miały jeszcze premiery
Zobacz: Europejski gigant wchodzi na rynek pamięci RAM
Źródło zdjęć: Mushkin
Źródło tekstu: Mushkin, oprac. własne
