DAJ CYNK

Witaj w PRL-u. Nvidia sprzedaje odrzuty jako pełnoprawne karty

Piotr Urbaniak

Sprzęt

Nvidia sprzedaje odrzuty jako pełnoprawne karty

GeForce GTX 1650 może być lepszy i gorszy. Dlaczego? Jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi, nie zawsze jest GeForce'em GTX 1650. 

 

Walka z kryzysem na rynku układów krzemowych zaczyna przypominać opowieści o Polsce czasów PRL-u. Bierze się to, co jest, a później najwyżej kombinuje, jak można to produktywnie spożytkować. Nvidia już kilka takich numerów zrobiła. Ot, choćby przywróciła do portfolio blisko 3-letni model RTX 2060 i jeszcze stworzyła na jego podstawie, okrawając szynę pamięci, mobilnego RTX-a 2050. Ciężko jednak mieć pretensje, gdy producent klarownie mówi, co jest czym. Co innego w przypadku, gdy recykling nie jest komunikowany.

Nie wszystkie karty graficzne GeForce GTX 1650 są takie same – wynika z doniesień pojawiających się na forach. I nie chodzi tu o zmieniony układ chłodzenia czy laminat, co byłoby oczywiste, lecz stosowany chip. Zamiast bowiem spodziewanego układu Turing TU117, jak zauważają użytkownicy, na pokładzie pojawia się mocno pocięty Turing TU106. Czyli mówiąc dosadnie, odrzuty po wspomnianym już RTX-ie 2060 i pokrewnych. 

GeForce GTX 1650 z ostrego recyklingu

Choć z grubsza chip przycięto tak, aby odpowiadał specyfikacji szesnaście-pięćdziesiątki, zasadnicze różnice konstrukcyjne między obydwoma układami czynią kryzysowe GTX-y 1650 produktem drugiej kategorii. Wyliczankę zacznijmy od tego, że TU106 jest układem znacznie większym niż TU117, fizycznie ponad dwukrotnie, przez co zużywa więcej energii, a co za tym idzie mocniej się grzeje. Ale to dopiero początek, bo kolejne niuanse odbijają się już wprost na wydajności.

Jak wiadomo, karty z rodziny RTX mają tzw. procesory Tensor, które odpowiadają za akcelerację obliczeń na macierzach, wykorzystywanych np. w obliczeniach związanych z AI. GTX-y natomiast takim dobrodziejstwem nie mogą się pochwalić, ale rekompensują to częściowo poprawioną obsługą typu liczbowego FP16 (operacje zmiennoprzecinkowe połówkowej precyzji). 

Ale co w przypadku, gdy weźmiemy RTX-a i wytniemy z niego Tensory, a nie damy mu w zamian akceleracji FP16? Cóż, wówczas wydajność obliczeń macierzowych to poziom GTX-a 1060, czego dowodzą właśnie ludzie z GitHuba. Tak więc o ile gracze być może jakoś pogorszone parametry termiczne przecierpią, o tyle w pozostałych scenariuszach Nvidia zaczęła oferować produkt, który jest po prostu gorszy od swego protoplasty. Bez czytelnej informacji na pudełku ani choćby ogłoszenia w mediach. Nieładnie.

Karta graficzna GeForce GTX 1650 marki Palit, widoczna na fotografii w nagłówku, pełni wyłącznie rolę poglądową. Zarzut nie jest adresowany do konkretnego vendora, lecz samej Nvidii.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (ultrafx)

Źródło tekstu: GitHub, oprac. własne