Co dzieje się z kartą graficzną GeForce RTX 3090 Ti? Słuch o niej zaginął, ale pojawił się pewien trop, który wskazuje winnego całego zamieszania.
Na początku roku NVIDIA po raz pierwszy oficjalnie pokazała kartę graficzną GeForce RTX 3090 Ti. Więcej na jej temat mieliśmy się dowiedzieć w styczniu. Miesiąc jednak minął, a temat ucichł. Zieloni milczą i nie wiadomo, co jest powodem opóźnień.
Już wcześniej pojawiły się plotki, że premiera karty może się opóźnić z powodu problemów sprzętowych. Teraz otrzymaliśmy pewniejszy i bardziej sprecyzowany trop.
Z informacji przekazanych przez YouTubera z kanału Moore's Law is Dead wynika, że NVIDIA ostatecznie uporała się z problemem z płytami PCB oraz BIOS-em. Trudność leży teraz gdzieś indziej.
Opóźnieniu winna jest produkcja GPU. GeForce RTX 3090 Ti wykorzystuje układ GA102 w jego pełnej wersji z podwyższonym taktowaniem. Między innymi dlatego TGP karty wzrosło z 350 do aż 450 W.
Produkcja takiego GPU jest niezwykle trudna i brakuje odpowiedniej liczby egzemplarzy, aby premiera w ogóle miała sens. W skrócie — NVIDIA ma za mało układów graficznych, aby wyprodukować wystarczającą liczbę kart graficznych RTX 3090 Ti. Kolejny problem mogą stanowić pamięci GDDR6X 21 Gbps, których też podobno brakuje.
W takim razie czemu NVIDIA w ogóle zaprezentowała kartę na początku roku, gdy firma musiała już zdawać sobie sprawę z tych problemów? Prawdopodobnie chodziło o pokaz siły. Zieloni chcieli udowodnić, że nadal są liderem i najmocniejsze GPU dla graczy znajduje się w ich portfolio i nawet odświeżenie Radeonów RX 6000 tego nie zmieni.
Kiedy GeForce RTX 3090 Ti ostatecznie trafi do sklepów? Tego nie wiemy. Kilka placówek już umieściło poszczególne modele w swojej ofercie, ale ceny są astronomiczne i to zaledwie przedsprzedaż z nieznaną datą premiery.
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: wccftech
