DAJ CYNK

NVIDIA z twardym stanowiskiem w sprawie kryptowalut

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Sprzęt

NVIDIA z twardym stanowiskiem w sprawie kyrptowalut. Są bezużyteczne

Michael Kagan, dyrektor ds. technologii w NVIDII, jednoznacznie wypowiedział się na temat kryptowalut.

Temat kryptowalut w ostatnim czasie odszedł na nieco dalszy plan. Z powodu ogromnych spadków górnicy zaczęli sprzedawać posiadane koparki, bo te przestały być opłacalne. Jednak wciąż wielu wykorzystuje zgromadzone sprzęty, w tym wydajne karty graficzne, do wydobywania krypto. Jeden z szefów NVIDII jednoznacznie wypowiedział się na ten temat.

NVIDIA: kryptowaluty są bezużyteczne

Swoje zdanie na temat kryptowalut ujawnił Michael Kagan, który w NVIDII pełni rolę dyrektora ds. technologii. W jego ocenie są one całkowicie bezużyteczne dla społeczeństwa. Jest on zdania, że dużo lepiej wykorzystać wydajne układy graficzne na przykład w pracach nad sztuczną inteligencją. Przykładem jest między innymi słynny ChatGPT, który w swojej pierwszej wersji był zasilany 10 tys. kart graficznych NVIDIA.

Wszystkie te kryptograficzne rzeczy wymagały przetwarzania równoległego, a [Nvidia] jest w tym najlepsza, więc ludzie po prostu zaprogramowali GPU do użycia w tym konkretnym celu. Kupili dużo rzeczy, a potem wszystko się zawaliło, bo to nie wnosi nic pożytecznego dla społeczeństwa. Sztuczna inteligencja wnosi.

- powiedział Kagan.

Nie da się ukryć, że NVIDIA w pewnym momencie czerpała duże zyski ze sprzedaży kart graficznych, właśnie dzięki rynkowi kryptowalut. Pomimo tego firma postanowiła z tym walczyć i w serii RTX 30 wprowadziła technologię Lite Hash Rate, która ograniczała wydajność przy kopaniu kryptowalut. Górnikom wiele miesięcy zajęło jej złamanie, początkowo i tak tylko częściowe.

Zobacz: Ukrył kopalnię kryptowalut pod szkołą, która płaciła za prąd
Zobacz: Podszywali się pod polską giełdę kryptowalut z aprobatą KNF, dopadł ich UOKiK (aktualizacja2)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Mehmet Cetin / Shutterstock.com

Źródło tekstu: The Guardian