DAJ CYNK

Anulowali zamówienia na PlayStation 5, bo gracze grozili ich pracownikom

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Sprzęt

SUP3R5 - PlayStation 5 stylizowane na PlayStation 2

SUP3R5 jakiś czas temu zapowiedziało limitowaną edycję konsol PlayStation 5, stylizowaną na modele PlayStation 2. Wszystkie zamówienia właśnie zostały anulowane, bo gracze grozili pracownikom firmy.

Firma SUP3R5 już jakiś czas temu zapowiedziała bardzo ciekawą wersję konsoli PlayStation 5. Ta miała być utrzymana w ciemnej kolorystyce i retro stylistyce, przywołującej na myśl PlayStation 2. Pomimo wysokich cen (650 dolarów za wersję Digital i 750 dolarów za standardową) i dostępności dopiero za kilka miesięcy urządzenie cieszyło się ogromną popularnością. Na listę oczekujących zapisało się aż 54 tys. osób, co całkowicie przerosło oczekiwania twórców. Ostatecznie nie wiadomo czy powstanie chociaż jeden egzemplarz, ponieważ zamówienia zostały anulowane.

SUP3R5 - PlayStation 5 stylizowane na PlayStation 2

SUP3R5 - PlayStation 5 stylizowane na PlayStation 2

Ogromna popularność PlayStation 5 stylizowanego na PS2 sprawiła, że wielu użytkowników napotkało na problemy ze swoimi zamówieniami. Strona SUP3R5 nie wytrzymała naporu spragnionych graczy, przez co części pobrano pieniądze z konta bez potwierdzenia zamówienia. To wywołało wściekłość wielu osób, ale niektórzy z nich przekroczyli pewną granicę przyzwoitości. Pracownicy SUP3R5 zaczęli otrzymywać groźby karalne. Z tego też powodu firma zdecydowała o anulowaniu wszystkich zamówień i zwróceniu pieniędzy użytkownikom.

- Chcieliśmy, aby był to zabawny sposób na świętowanie wspólnej nostalgii. Jak się okazuje, są ludzie, którzy chcą w tym przeszkodzić. Jeśli stwierdzimy, że można bezpiecznie spróbować ponownie, to zrobimy to. Na razie bądźcie bezpieczni - napisała firma SUP3R5 w oficjalnym oświadczeniu.

Twórcy nietypowej konsoli zapewniają, że w ciągu kilku dni wszyscy otrzymają zwrot pieniędzy bezpośrednio na swoje konta. Firma usunęła też swoje konto na Twitterze, a oficjalna strona internetowa ogranicza się do możliwości zapisania się do newslettera. Szkoda, bo projekt wydawał się ciekawy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: TechSpot