Intel uchylił rąbka tajemnicy na temat trzech nowych generacji procesorów komputerowych. Nie wszystkie informacje są niestety dobre.
Intel pochwalił się wynikami finansowymi za drugi kwartał oraz podzielił prognozami na trzeci kwartał 2024. Nie ma co zakrzywiać rzeczywistości - nie jest dobrze. Potwierdzają to zapowiedziane oszczędności i masowe zwolnienia. Oczywiście firma nadal jest gigantem, a niedługo na rynek trafią jej nowe produkty.
Segment konsumencki jeszcze w tym roku dostaniemy procesory Intel Arrow Lake-S dla komputerów stacjonarnych oraz Intel Lunar Lake dla urządzeń mobilnych. Obie serie mają korzystać z nowych architektur i litografii, co przełoży się na skok wydajności i wyeliminuje błędy poprzednich generacji.
Rodzina Intel Core Ultra 200 (Lunar Lake) ma zadebiutować na rynku 3 września 2024. Jej mocną stroną będzie wysoka wydajność przy niskim poborze mocy, a więc idealne połączenie dla lekkich i smukłych ultrabooków oraz konsol przenośnych. Zobaczymy też tutaj dobrą obsługę aplikacji związanych z AI.
Nowe procesory będą jednak korzystać z budowy modułowej, a więc składać się z kilku różnych kafelków. Aż trzy z nich produkowane mają być przez TSMC. Tym samym koszt produkcji będzie wyższy niż wcześniej, ze względu na prowizję Tajwańczyków. Oznacza to niższe marże dla Intela albo wyższe ceny dla konsumentów.
Na szczęście są też dobre wieści. Niebiescy pochwalili się, że posiadają już działające egzemplarze Panther Lake i Clearwater Forest, a ich wyniki są bardzo obiecujące. Obie rodziny mają być produkowane w zakładach Intela, w procesie Intel 18A (klasy 1,8 nm). Ma to oznaczać wyższą wydajność i niższy pobór mocy niż inne CPU na rynku, ale również mniejszy koszt produkcji przez brak pośredników.
Zobacz: Złe wieści dla fanów RPG. Obsidian opóźnia nową grę
Zobacz: Chiny chwalą się nowymi kartami graficznymi. Można się pośmiać
Źródło zdjęć: Intel
Źródło tekstu: Intel, oprac. własne
