Raspberry Pi to jeden z tych sprzętów, którego nie trzeba chyba przedstawiać nikomu kto interesuje się światem nowych technologii. Te jednopłytkowe komputery debiutowały na początku 2012 roku i momentalnie stały się hitem zarówno wśród majsterkowiczów, jak i w biednych krajach rozwijających się.
Od tamtej pory dostaliśmy już kilka generacji, a najnowsza z nich to Raspberry Pi 4, która debiutowała w 2019 roku. Fani "Malinki" doskonale zdają sobie sprawę, jak trudno jest ją kupić w ostatnich miesiącach. Niestety nie mamy dobrych wieści - na Raspberry Pi 5 poczekamy przynajmniej do 2024 roku.
Eben Upton, CEO Raspberry Pi Foundation, wziął udział w wywiadzie kanału "Explaining Computers", który obejrzeć możecie poniżej. Dwie najciekawsze informacje to fakt, że dostępność Raspberry Pi 4 ma powrócić do normy w drugiej połowie 2023 roku oraz to, że Raspberry Pi 5 nie zadebiutuje w przyszłym roku.
Powód jest prosty, twórcy Malinki boją się powtórki sytuacji jaka miała miejsce podczas pandemii COVID-19, a która zbiera żniwa aż do teraz, czyli globalnego niedoboru układów scalonych.
Eben Upton zdaje sobie sprawę, że RPi 4 gości na rynku dłużej niż poprzednicy, ale 2023 rok ma być czasem na rekonwalescencję. Brytyjczycy chcą wpierw zaspokoić dotychczasowe potrzeby rynku, a prócz tego boją się, że premiera RPi 5 wyglądałaby jak premiera RPi Zero 2 W. Czyli produkt nie byłby prawie nigdzie dostępny.
Zobacz: ADATA szykuje nośniki SSD o wydajności do 14 000 MB/s
Zobacz: Intel Core i5-13400 trafił do pierwszych sklepów. Znamy cenę
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Explaining Computers, oprac. własne