Sony musi zmierzyć się prawdopodobnie z pierwszym pozwem sądowym z powodu konsoli PlayStation 5, a konkretnie kontrolerów DualSense.
W zeszłym tygodniu pojawiły się pierwsze doniesienia o problemach z kontrolerami DualSense. Kolejni posiadacze PlayStation 5 informują o tzw. driftowaniu padów, które objawia się rejestrowaniem ruchu pomimo niedotykania analogowej gałki. Z oczywistych względów bywa to bardzo problematyczne w wielu grach, gdzie wymagana jest duża precyzja sterowania.
Wystarczyło kilka dni, aby firma prawnicza Chimicles Schwartz Kriner & Donaldson-Smith (CSK&D) złożyła z tego powodu pozew zbiorowy przeciwko Sony. Prawnicy na swojej stronie internetowej stworzyli nawet formularz kontaktowy, w którym proszą wszystkich dotkniętych przez problem driftujących DualSensów o kontakt z nimi. Sam pozew został złożony już 12 lutego. Możemy w nim przeczytać, że kontrolery PlayStation 5 są wadliwe, a sama usterka znacząco wpływa na rozrywkę i zagraża podstawowej funkcjonalności DualSensów.
Zobacz: Sony PlayStation 5 – nowa generacja konsol pokazuje pazur
Chociaż problem driftujących kontrolerów zazwyczaj pojawia się po wielu miesiącach intensywnego użytkowania padów, to nie zawsze jest tak w przypadku PlayStation 5. Niektórzy użytkownicy napotkali na tę usterkę zaledwie kilka dni po zakupie konsoli. Poza tym od premiery urządzenia minęły raptem 4 miesiące, które trudno nazwać długim okresem. Jasno pokazuje to, że DualSensy prawdopodobnie mają wadę konstrukcyjną, którą Sony powinno usunąć w kolejnych wersjach urządzenia.
Firma prawnicza Chimicles Schwartz Kriner & Donaldson-Smith (CSK&D) ma doświadczenie w tego typu sprawach. To oni złożyli identyczny pozew przeciwko Nintendo z powodu problemu driftujących Joy-Conów. Podobną usterkę miały również kontrolery Xbox One, więc Japończycy nie są pod tym względem wyjątkowi.
Zobacz: PlayStation 5: Sony traci na każdej sprzedanej konsoli
Zobacz: Zbudował 3-metrowe PlayStation 5, które działa
Źródło tekstu: TechSpot
