DAJ CYNK

Telewizory otrzymają kolejny dopalacz, i to ponoć w niezłej cenie

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Sprzęt

Telewizory otrzymają zaskakujący dopalacz, i to ponoć w niezłej cenie

Jeszcze w tym roku swoją alternatywę dla niedrogich przystawek telewizyjnych, takich jak Xiaomi Mi TV Stick czy Google Chromecast, przedstawi Apple – twierdzi znany analityk Ming-Chi Kuo.

Przystawki TV są poniekąd takim cichym bohaterem rynku elektroniki użytkowej, bo choć zazwyczaj nie mają spektakularnych premier ani miliardowych budżetów marketingowych, to systematycznie zwiększają swój udział w rynku. Nie są to wprawdzie wzrosty spektakularne, ale, jak prognozuje firma technavio, jeszcze co najmniej do roku 2026 rokrocznie będziemy obserwować kilkuprocentowe skoki wolumenu sprzedaży.

Nie dziwi więc zainteresowanie kolejnych producentów, a jednym z nich jest ponoć nie kto inny jak Apple – raportuje znany z ujawniania wszelkich przecieków analityk Ming-Chi Kuo. I tak, spółka z Cupertino ma już w swej ofercie multimedialną przystawkę w formie Apple TV, jednak urządzenia z tej serii potrafią kosztować nawet 1000 zł. Tymczasem mowa o sprzęcie znacznie bardziej przystępnym. Niewykluczone, że ponad dwukrotnie tańszym od swego duchowego pierwowzoru.

Budżetowy Apple TV Stick, jak określa się ten produkt w mediach, miałby wyglądać niczym duży pendrive i oferować zintegrowaną wtyczkę HDMI. Słowem, klasyka gatunku. Co ma być natomiast jego cechą szczególną, to dostęp do wszystkich usług abonenckich Apple, z TV+ na czele, w dotąd niespotykanie niskiej cenie. Zdaniem informatora wynoszącej nie więcej niż 100 dol. (ok. 432 zł po obecnym kursie).

Zaczęło się od budżetowego telewizora

Ciekawostka jest taka, że sama koncepcja taniej platformy usługowej nie jest w Apple nowością. Wcześniej, dokładniej w 2018 roku, piórem dziennika The Information wyszła na jaw wiadomość o pracach nad ekonomicznym smart TV. Wielkim entuzjastą projektu miał być Tim Twerdahl, wiceprezes Apple ds. marketingu produktów domowych i audio, który był przekonany, że tanie urządzenie przyciągnie więcej użytkowników do Apple TV+ i innych usług Apple. Pomysł jednak storpedowali Greg Joswiak i Phil Schiller, obawiając się utraty reputacji producenta premium.

Ale w dobie ogólnoświatowego kryzysu i jednoczesnej walki o subskrybentów, nie ukrywajmy, pomysł na budżetowy sprzęt telewizyjny nie brzmi tak źle. Ba. ma szansę doskonale się sprawdzić. W końcu w Cupertino mają rzesze użytkowników przywiązanych do swego ekosystemu, dla których propozycje konkurencji stanowią maksymalnie półśrodek. Tani Apple TV Stick, obok iPhone'a SE czy Watcha SE, zdaje się być racjonalnym kierunkiem. Rzecz jasna o ile tani nie będzie tylko z nazwy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Yuri Snegur)

Źródło tekstu: Twitter, oprac. własne