Wirtualna rzeczywistość towarzyszy nam już od wielu lat. Podchody robiono do niej jeszcze w ubiegłym wieku chociażby za sprawą rękawic Nintendo Power Glove z 1989 roku czy stacjonarnych gogli Nintendo Boy z 1995 roku. Popularność zyskała jednak dopiero 10 lat temu. Wpierw dzięki headsetowi Oculus Rift, a następnie tańszemu i nie wymagającemu drogiego komputera PlayStation VR od Sony.
Sporo osób jednak nadal nie widziało sensu w takiej formie rozrywki, twierdząc, że VR podzieli losy telewizorów 3D. Innymi słowy będzie tylko drogą ciekawostką, która szybko odejdzie w zapomnienie z powodu braku dedykowanych treści i/lub zainteresowania ze strony konsumentów. Najwyraźniej były one w błędzie, bowiem pojawia się coraz więcej graczy łakomych wirtualnej rzeczywistości.
Potwierdzają to najnowsze statystyki "Steam Hardware Survey" ze stycznia 2022. Zgodnie z nimi 2,14% użytkowników platformy ma podłączone do komputera zestawy VR. Daje to to liczbę 3,4 miliona graczy. Jeszcze w grudniu 2021 roku było to 2,95 miliona graczy, a więc widać wyraźną tendencję zwyżkową.
Najpopularniejszym zestawem do wirtualnej rzeczywistości jest Oculus Quest 2 z 2020 roku, który na Steamie posiada 46,02% użytkowników. Dalej mamy Valve Index HDM (2019) z 14,36%, a po piętach depcze mu Oculus Rift S (2019) z 13,10%.
Jeśli spojrzeć na na firmy, a nie konkretne modele to Meta (Facebook) posiada wg. statystyk Steam łącznie 67,3% rynku, Valve ma 14,4% udziałów, HTC 11,2%, zaś Microsoft zaledwie 4,99%. Pojawia się jednak pytanie czy popularność VR się utrzyma? A może to tylko chwilowy skok za sprawą bożonarodzeniowych prezentów?
Zobacz: Jako gracze sami kręcimy na siebie bata, a oto dowód
Zobacz: Komiksy, które warto znać – część 7 (Batman)
Źródło zdjęć: Steam, Shutterstock
Źródło tekstu: oprac. własne